Co Wam się śmiesznego przdarzyło?

Gość

Dziś robiąc sobie poranną kawę, wzięłam do ręki puszkę z kawą, otworzyłam, następnie puszkę z herbatą, też otworzyłam i... Rotfl

nasypałam kawę do herbaty w puszce. Całe dwie łyżeczki!

Ania z Gd.

Ja dziś bezmyślnie skubnełam pierożka z kurkami, robiąc sobie kawę poranną i oniemiałam!!!
Przecież poziom cukru muszę zmierzyć?, matko!!! jakie czasem nieskoordynowane z mózgiem rzeczy wykonujemy, jakby takie automaty.
Very Happy

Zosia

To masz stratę materialną!!!!
Czy coś śmiesznego mi się przytrafiło? Nie było mnie dwa tygodnie i śmieszne w tej chwili dla mnie jest, że czytam wpisy na forum, by wczuć się w klimat tego, co sie działo przez te dwa tygodnie w kraju. Tak bardzo chcę wpasować się w atmosferę tego, co się dzieje, że zauważam, że poza wydarzeniami w Gruzjii i katastrofą w Hiszpanii, to świat tak się nudził. Przez dwa tygodnie nikt nie wymyślił jak pomóc głodującym dzieciom w Afryce. Czyli nic sensownego się nie stało, a raczej bezsensowne działanie człowieka wzrosło - woja w Gruzji. Kiedy ludzie uświadomią sobie, że wojna pokazuje zdziczenie w naturze ludzkiej, że bardziej wówczas przypominamy zwierzę niż człowieka? Kiedy ludzie to zrozumieją? Interesuje mnie historia świata i jak dowodzi historia, to od początku dziejów ludzkości ludzie między sobą walczyli o wszystko. Jest XXI wiek i historia się powtarza - ludzie dalej walczą. Jednym zdaniem można powiedzieć, że człowiek nie zmienił swej natury, gdyż dalej walczy, zabija, a nawet unowocześnił techniki zabijania. Czyli człowiek stał sie przez to bardziej dziki.
Jestem bardzo oburzona tym, że ludzie zabijają siebie, giną w bezsensownych wojnach. Politycy odpowiedzialni za te wojny powinni umierać w ciężkich męczarniach.
A tak w ogóle, to się cieszę, że samolot miał dobry start i dobre lądowanie. Smile

Ania była z wpisem szybsza i jakoś niemrawo wyszło. Smile

Pierogów z kurkami bym zjadła. .... Smile

Gość

Nic nie wyszło niemrawo. Zosiu masz najracniejszą rację! I cieszę się, ze wróciłaś. Ja na razie donikąd nie mogę wybyć przez mój liczny zwierzyniec, zwłaszcza, że młodsi zawsze przed starszymi mają pierwszeństwo... Nic to, odbiję sobie w jesieni lub w zimie jakąś fajną wycieczką Very Happy

, w lutym tego roku byłam na przykład w Londynie... Smile

A wracając do automatyzmów... Kiedyś wieczorem byłam głodna jak wilk i wściekła. Nie mogłam znaleźć chleba. Kiedy zaczęłam kombinować, czym by tu się pożywić przy braku chleba, znalazłam chleb w lodówce razem z wędlinami Laughing

Mateusz

Nola zamiast pasty do zebow wycisnęła na szczoteczkę krem do stóp;-) wsadzila do buzi i uslyszalem tylko : " FUUUUUUJJJJ..COS ty za paste znow kupil:) Ciebie to samego nie mozna do sklepu wyslac ;-)))"

Mateusz

droczylem sie z Nola;-) ona wziela to na powaznie i zamknela mnie na godzine na balkonie za kare;-)

DAK

Mateusz

Dakus ty to zawsze potrafisz pocieszyc Smile

)))

Gość

Nie mnie, ale mojemu synowi przydarzyło się ostatnio coś śmiesznego, a ja nieco wcześniej stwierdziłam : "jeszcze się ktoś na to nabierze". Chodziło o reklamę powtarzaną do znudzenia w radiu.
W ubiegłym tygodniu reklamowano w radiu samochody fiata.
Zapowiadano, że już w piątek będzie tam "zmiana czasu" , o godzinę dłużej otwarte salony . "Przyspieszenie opóźnienia o godzinę", czy jakoś tak mówiono. Mój mąż także "wymyślił" kiedy to słuchał, że pewnie zmiana czasu będzie w następującą po owym piątku niedzielę. Stwierdziłam, że nie jest to możliwe, bo "nic nie zapowiadają w telewizji". Tymczasem mój syn też tak ową reklamę zrozumiał. W sobotę miał gości. Siedzieli do późna, bo "jutro można dłużej pospać" Wink

Nawet zegarki całe towarzystwo poprzestawiało..
W niedzielę byli ze wszystkim spóźnieni, a dopiero koło południa zorientowali się, że czas nadal mamy letni..

Gość

Zmiany czasu zawsze się przeprowadza w ostatni weekend miesiąca, kiedyś we wrześniu, a obecnie w październiku. No i rzeczywiście trąbią o tym w TV. Nie przypuszczałam, że ktoś się na to nabierze. Musiało być zabawnie, chociaż im pewnie nie było do śmiechu Smile

Gość

Mojemu wujkowi kiedyś udało się zasnąć kamiennym snen (zanim się ożenił i mieszkał sam). Zbudził się między 5-tą a 6-tą, wstał, umył się, coś zjadł i poszedł do pracy. Była jeszcze ciemna noc. Na ulicach było dość pusto, ale wyszedł bardzo wcześnie... Dość długo czekał na tramwaj. W tramwaju o dziwo były wolne miejsca. Wysiadł z tramwaju i poszedł do swojej fabryki. Trochę go dziwiło, ze nikt jeszcze nie idzie. Spojrzał na zegarek- było za dwadzieścia siódma... Pomyślał - widocznie robotnikom bardzo nie chce się w poniedziałek rano wstawać. Brama fabryki była zamknięta- to go wprawiło w zdumienie. Zastukał do portierni, wynurzył się rozleniwiony zaspany portier. Wujek zapytał co się dzieje, dlaczego brama jest jeszcze zamknięta. U portiera ze zdziwienia oczy zrobiły się okrągłe jak spodki. Usłyszał- Panie inżynierze, przecież to niedziele wieczór!

Gość

Bardzo zabawne zdarzenie Razz

Coś mi się majaczy, że i w moim życiu coś podobnego się kiedyś zdarzyło, niestety nie mogę sobie przypomnieć. Ot, skleroza Surprised

	Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Codziennik	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1