 |
|
 |
|
manko
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 278 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Wto 6:45, 17 Maj 2022 Temat postu: |
|
|
Zosia napisał: | Tylko Lewica obiecuje świeckie państwo. Tylko Lewica... |
Obiecanki, cacanki, Zosiu...
A głupiemu radość. Tak jak mamy kilka temperamentów wśród ludzi (flegmatyk, choleryk, melancholik, itd.) tak mamy trzy rodzaje organizacji zbiorowej. Najlepiej to porównać z przyrodą.
Elektorat prawicowy PiS ceni najwyżej stado (owce i barany, baca i juhasi, owczarki do pilnowania). Ma jeść, rosnąć, rozmnażać się i beczeć. Strzyżeniem i dojeniem zajmuje się partia, a kościół ogoli do gołej skóry.
Elektorat lewicowy woli model organizacyjny ula (pszczoły, trutnie, mszyce). Ma latać, zapylać, gromadzić wosk i miód oraz bronić ula. Z miodu korzysta głównie pszczelarz, który też w potrzebie dokarmi pszczoły cukrem czy okryje ul na zimę słomą.
Elektorat liberalny preferuje model mrowiska. Każda mrówka pracuje sama aby zbudować i utrzymać mrowisko (nieraz jest to kopiec termitów). Grupy mrówek organizują się do wspólnej obrony mrowiska oraz do cięższych prac jak transport doń szyszki czy nieżywego chrząszcza. Tu nikt nikogo nie wykorzystuje, jedynie kij w mrowisku powoduje zakłócenia harmonii życia.
Otóż ja w PRL-u żyłem sobie w ulu jako pszczoła miodna. Ulem była Polska, pasieką Układ Warszawski, odwiedziny innych uli były utrudnione a już wylot poza pasiekę był prawie niemożliwy. Po zmianie ustroju w 1989-tym roku stałem się mrówką we wspólnym mrowisku i budowałem je wspólnie z innymi chętnymi do pracy mrówkami. Moje poglądy lewicowe trwały ponad dekadę i dopiero po roku 2005 - gdy pszczelarz znikł, ul zaczął przypominać barć, a pszczoły miodne zmieniły się w gniazdo os - zrezygnowałem z preferencji lewicowych i wróciłem na trwałe do mrowiska (mimo kija wbitego tam przez PiS siedem lat temu).
Oczywiście domyślasz się, że ani owcą, ani baranem nie będę nigdy - nawet po przywilejach dla stada po roku 20015-tym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|