 |
|
 |
|
manko
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 278 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Pon 19:36, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
anowi napisał: | Dobrze manko, ze nie masz wpływu na program nauczania. Teraz dzieci w podstawówce uczą jak należy udzielić pierwszej pomocy. W gimnazjum uczą pisać CV, na przedsiębiorczości w liceach należy napisać biznesplan oraz znać np wpływ banku centralnego na banki komercyjne. Uczą jak zarządzać akcjami na giełdzie... Uczniowie mają fikcyjne konta(są takie programy w necie, z których muszą pisać comiesięczne sprawozdania. Szkoda, że przedsiębiorczość jest tylko w liceach (jeżeli się nie mylę). Uważam, ze każdy młody człowiek powinien w dorosłe życie wchodzić właśnie z takimi wiadomościami. |
Może to i dobrze, że nie mam wpływu na program nauczania. Uważam bowiem, że szkoła powinna przedstawić uczniom wiedzę na najwyższym poziomie. W dobie gdy nauka: rozbija atomy, bada Wszechświat do czasów Wielkiego Wybuchu, stosuje nanotechnologie i inżynierię materiałową, biotechnologie, genetykę czy technikę kosmiczną TO powinno być głównie prezentowane uczniom. Oczywiście na odpowiednim poziomie, dopasowane do wieku i percepcji poznawczej ucznia (np. bez równań matematycznych - ale za to z symulacjami komputerowymi zjawisk fizycznych, chemicznych, geologicznych czy kosmicznych). Aby się zetknęli z tymi dziedzinami, zapoznali. Chodzi o to, aby dać podstawy do prawdziwej nauki i wiedzy, tej najnowocześniejszej. Takie jest moje, odosobnione jak już pisałem, zdanie.
Niestety (a może dobrze dla niektórych?) nasze szkolnictwo bazuje na wiedzy minimalnej. Nauka czytania, pisania i liczenia to naprawdę za mało. To przecież zaborcy wyznawali filozofię, że Polak powinien umieć tylko czytać a będzie przydatny jedynie do pracy fizycznej. Czy takie właśnie chcemy nauczać przyszłe pokolenie? Jaki jest poziom wiedzy przy: udzielaniu pierwszej pomocy, napisaniu CV, poznaniu wpływu banku centralnego na banki komercyjne, prowadzeniu własnego konta? Nie twierdzę, że ta wiedza jest nieprzydatna, przeciwnie JEST bardzo przydatna w życiu. Zwykłego pracownika najemnego, kierowcy autobusu, urzędnika czy robotnika obsługującego maszyny, komputery, automatyczne linie produkcyjne...
A czy kształtuje rozwój: naukowca, wynalazcy, odkrywcy, badacza, programisty, stratega, przedsiębiorcy, menadżera? Twórcy tych obsługiwanych komputerów czy automatycznych linii produkcyjnych? TO mnie właśnie martwi. Że tak uczone wiedzy na poziomie minimalnym pokolenie będzie - być może szczęśliwe - ale czy nie zostaną im podcięte skrzydłą? Czy wybitnie uzdolniony chemik, fizyk, artysta, kompozytor, poeta - zamiast światowej kariery - zostanie tylko urzędnikiem czy kucharzem? I znowu zastrzegam się, że nie mam nic przeciwko tym zawodom, wręcz przeciwnie szanuję je niezmiernie. Ale patrzę szerzej na rozwój Polski. Ten naukowy i kulturalny również.
Post został pochwalony 0 razy
|
|