 |
|
 |
|
Zosia
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 8216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 237 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Pon 15:43, 06 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
,,W sytuacji, gdy gada się o jakimś "suwerenie", "ludzie", "pseudoelitach", gdy odwołuje się do "woli", nie zaś prawa i negocjacji między różnymi grupami, musi rodzić się karykaturalny i archaiczny sposób sprawowania władzy.
Zohydza on na wszelkie sposoby klasę średnią, choć na niej pasożytuje, i jej kulturę prawną, intelektualną czy gospodarczą – choć to ta klasa właśnie jest "solą" i podstawą sprawnych społeczeństw nowoczesnych. I wynosi pod niebiosa rzekomy "lud", "suwerena", którego emanacją jest rzecz jasna grupa rządząca i "wódz", "mesjasz", wcale nieemerytowany "zbawca narodu".
Stąd też – wielokrotnie o tym mówiłem – ten dziwaczny mariaż żoliborskiego inteligenta z mrożkowskim Edkiem, starszymi pobożnymi niewiastami i drobnomieszczaństwem wszelkiej maści – jako rzekomymi wcieleniami nieistniejącego "ludu". Stąd i promocja tandetnej kultury stadnej, wspierającej się na wulgarnych i kolektywnych mitach – ziemi, wiary i krwi. Kultura klasy średniej, z jej indywidualizmem, niezależnością i krytycyzmem jest natomiast poniewierana, represjonowana i wyszydzana. Zawsze zresztą w podobnych systemach tak było – i za czasów pierwszego cesarza Chin, i za maoistowskiej "rewolucji kulturalnej", i w epoce, w której obwieszczano istnienie "sztuki zdegenerowanej", "realizmu socjalistycznego" albo innego diabła. Tyle że dzisiaj – w warunkach masowej kultury globalnej i świata wirtualnego – to i śmieszne, i straszne.
Ale jak wytłumaczyć to wszystko niedouczonemu inteligentowi z Żoliborza, który nie zna żadnych języków ani nie posługuje się internetem. Albo innemu jeszcze, który wprawdzie zna te języki i posługuje się internetem, ale nie bywa raczej w teatrze i nie jest w stanie przeczytać żadnej powieści Tokarczuk".
Powyżej zacytowałam jeden fragment z wywiadu. Mikołejko bardzo dobrze odrysował wodza i sytuację, jaka spreparował swoimi rękoma. Mrożkowski Edek zabija inteligenta, sztuka ma tragiczny finał. Przetrwać mogą tylko przytakiwacze, albo ci na wewnętrznej emigracji. Jednakowo .... są przegrani.
Działania podejmowane przez żoliborskiego inteligenta zmierzają do zabicia samodzielnego myślenia, gdyż każdy musi wsłuchać się w myśli wodza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|