www.anowi.fora.pl
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna
->
Przegląd prasy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kontakt
----------------
Regulamin
Informacje
SATYRA POLITYCZNA
Powitania i życzenia
----------------
Witajcie!
Polityka
----------------
Polityka w tle
Przegląd prasy
Szkiełko
W Tyle Wizji
Pogaduchy na każdy temat
----------------
Codziennik
Wątek filozoficzny
Ciekawostki znalezione w necie
Bawmy się
----------------
Kawały
Strefa śmiechu
Zagadki, zabawy i iluzje
Sztuka i poezja
----------------
Malarstwo, rzeźba, ...
Wiersze
Nasze wiersze i wierszyki
Archiwalne wątki
Co w trawie piszczy
----------------
Świat wokól nas
Starocie
----------------
trochę historii
Sport
----------------
Ciekawostki sportowe
Hobby
----------------
Muzyka
Książka
Film
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
anowi
Wysłany: Nie 13:48, 15 Lut 2009
Temat postu:
Ministerstwo Finansów przegrało przed ETS, ale pieniędzy i tak nie zwróci
Cytat:
Komunikat Ministerstwa Finansów w sprawie wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości dotyczącego C-475/07
"W związku z wyrokiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-475/07 mającej za przedmiot skargę Komisji Wspólnot Europejskich dotyczącą opodatkowania podatkiem akcyzowej energii elektrycznej Ministerstwo Finansów informuje, że wyrok ten podlega obecnie analizie pod względem jego skutków. Należy jednak wskazać, że przedmiotowe orzeczenie odnosi się wyłącznie do niezgodnego z prawem wspólnotowym określenia momentu powstania obowiązku podatkowego. Wyrok nie odnosi się do kwestii związanych z podmiotem zobowiązanym do zapłaty podatku oraz do ewentualnych zwrotów mogących wynikać z powyższego orzeczenia.
W zakresie ewentualnych zwrotów akcyzy należy zwrócić uwagę, że zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą ETS, państwo członkowskie może odmówić zwrotu podatku w przypadku, gdy ekonomiczny ciężar podatku został poniesiony przez inny podmiot niż podatnik ubiegający się o zwrot, a zwrot podatku na rzecz podatnika prowadziłby do jego bezpodstawnego wzbogacenia. Potwierdzeniem powyższego mogą być wyroki z 14 stycznia 2007 r. Société Comateb and others vs Directeur Général des Douanes et Droits Indirectsw sprawach połączonych C-192/95 do C-218/95, z 21 września 2000 r. w sprawie Kapniki Michaïlidis AE v Idryma Koinonikon Asfaliseon w połączonych sprawach C-441/98 i C-442/98 i wyrok z 25 lutego 1998 r. SA Les Fils de Jules Bianco and J. Girard Fils SA v Directeur Général des douanes et droits indirects w sprawach połączonych 331/85, 376/85 i 378/85.
Dodatkowo wskazać można, że zwrot akcyzy zapłaconej przez producentów energii może spowodować poważne konsekwencje dla konkurencji wewnątrz Wspólnoty oraz naruszenie innych przepisów prawa wspólnotowego. Ewentualny zwrot pobranej akcyzy skutkowałaby tym, że od dnia 1 stycznia 2006 r. energia elektryczna wyprodukowana przez podmioty, którym zwrócono podatek nie byłaby opodatkowana podatkiem akcyzowym od energii elektrycznej. Takie rozwiązanie byłoby niezgodne z założeniami wspólnego rynku i postanowieniami dyrektyw 92/12/EWG i 2003/96/WE, które nakazują opodatkowanie energii elektrycznej akcyzą o stawce nie niższej niż 0,5 Euro/MWh. Przedmiotowy zwrot akcyzy przysługiwałby nie osobom fizycznym, ale przedsiębiorstwom, które zajmują się profesjonalnie produkcją energii elektrycznej. Oznaczałoby to, że w przypadku regresywnego charakteru żądań zwrotu nadpłaconej akcyzy od producentów przez podmioty, które zakupiły tę energię wraz z zawartym w jej cenie podatkiem, podmioty te byłyby uprzywilejowane na rynku europejskim w stosunku do swoich konkurentów z innych krajów członkowskich, którzy akcyzę opłacili w cenie nabycia energii."
/Marek Kutarba/Gazeta Prawna/
anowi
Wysłany: Nie 13:24, 15 Lut 2009
Temat postu:
Cytat:
Coś dziwnego stało się z Rosją. Przestała rozróżniać dobro od zła. Przepełniona na nowo ideą wyższości narodu rosyjskiego twierdzi, że jest nieomylna, i żąda, by uznały to inne kraje, od Ukrainy po USA.
O ile jednak Związek Radziecki domagał się uznania swojej racji w oparciu o ideologię obiecującą komunistyczny raj na ziemi, to dzisiejsza ideologia Rosji wywodzi się z siły syberyjskiej ropy i gazu. A także, naturalnie, z prawości duszy rosyjskiej, wartości prawosławnych oraz rakiet.
Z zewnątrz wygląda to jak niebezpieczne delirium. Wewnątrz budzi sprzeczne uczucia - dumę wśród popierających władzę i gniew wśród jej przeciwników. Patrząc bezstronnie na sytuację w kraju, trzeba przyznać, że choć zgromadziliśmy nieco majątku w okresie wysokich cen ropy, to wciąż mamy wiele do zrobienia, zanim będziemy mogli się uznać za normalny, cywilizowany kraj.
W Moskwie w środku zimy nastąpiło polityczne trzęsienie ziemi. Czy niedawne morderstwo dwojga młodych opozycjonistów nie jest aby początkiem krwawej wojny? Społeczeństwo rosyjskie, podminowane wcześniej kryzysem finansowym, podzieliło się na bezwzględnych nacjonalistów i obrońców wartości uniwersalnych. Władza zachowała milczenie.
Przewaga liczebna jest po stronie nacjonalistów, a wielu z nich jest jeszcze bardziej patriotycznych niż sam rząd. Niektórzy członkowie klas oświeconych uważają, że lepiej trzymać z Putinem niż z faszyzującymi szaleńcami, ale ja uważam, że najlepsi ludzie wciąż są pośród demokratycznie ukierunkowanej części inteligencji.
"Chcę być nieśmiertelna i kochać kogoś nieśmiertelnego" - napisała Anastazja Baburowa, młoda dziennikarka zamordowana w styczniu niedaleko Kremla razem z adwokatem praw człowieka Stanisławem Markiełowem. Stojąc koło jej trumny na pogrzebie, pomyślałem, że zamaskowany zabójca, który zastrzelił tę 25-letnią kobietę w samym centrum miasta niedaleko katedry Chrystusa Zbawiciela, celował nie tyle w nią, ile w przyszłość Rosji.
Czytałem jej blog, słuchałem jej przyjaciół, rozmawiałem z dziekanem wydziału dziennikarstwa, gdzie studiowała. I zrozumiałem, że Rosja potrzebuje takich młodych ludzi. I dzięki Bogu mamy ich. I... mieliśmy Nastię.
Nastia pisała śmiałe artykuły przeciw ludziom prezentującym poglądy faszystowskie lub bliskie faszystowskim. Niedawno była w Szwecji i wróciła podbudowana swobodami i szansami, jakie daje cywilizacja europejska.
Nastia umarła jak bohaterka. Podobno rzuciła się w kierunku zamachowca, który zastrzelił jej towarzysza, 34-letniego prawnika broniącego ofiar arbitralnej władzy. Na małej fladze rosyjskiej przyczepionej do ściany domu, koło którego ich zabito, przeczytałem zdanie: "Zginęli za wolność Rosji". Coś takiego mówi się zazwyczaj w czasie wojny. Albo kiedy tracimy wolność.
Po zabójstwie Anny Politkowskiej w październiku 2006 r. myślałem, że Rosja zrobi się czerwona ze wstydu. Zabicie dziennikarki za pisanie artykułów o wojnie w Czeczenii wydawało się szczytem cynizmu i podłości. Lecz reakcja była zgoła odmienna - senna apatia polityczna, jak gdyby w Rosji sumienie było jakimś marginalnym dodatkiem, zauważalnym jedynie u garstki działaczy praw człowieka.
Miejsce sumienia zajęła nienawiść wobec zdrajców Rosji. Władza uchyliła drzwi dla nacjonalizmu w życiu publicznym i ten gromko zażądał Rosji dla Rosjan. Nacjonalizm w kraju tak bardzo zróżnicowanym narodowościowo - gdzie obok prawosławia praktykuje się islam, buddyzm i judaizm - to pewna droga do rozpadu narodu. Mimo to nacjonalizm kwitnie, karmiony antyzachodnimi i antyliberalnymi deklaracjami władz.
Teraz Rosja straciła wszystkich sojuszników i znalazła się w całkowitej izolacji. Czy da się jeszcze rozróżnić rusofobię od rusofilii?
Zabójstwa studentów i pracowników z dawnych republik radzieckich czy bicie obcokrajowców przez młodych ludzi o ogolonych głowach to już stały element życia w Rosji. Czy to rusofilia? Jednocześnie władze obdarzają łaską takich rusofili jak płk Jurij Budanow, który zgwałcił i zamordował młodą Czeczenkę - jego wyrok właśnie skrócono - rzecz tak oburzająca, że zaprotestowali nawet promoskiewscy urzędnicy w Czeczenii.
Tymczasem kiedy 80 prominentnych przedstawicieli świata kultury i sztuki wysłało niedawno list otwarty do prezydenta Dmitrija Miedwiediewa z apelem o zwolnienie z więzienia Swietłany Bachminy, ciężarnej prawniczki uwięzionej w sprawie Jukosu, nie doczekali się reakcji.
A co z Nastią, która walczyła o pozytywny wizerunek Rosji w świecie? Gdybym był prawosławnym biskupem, prędzej obwołałbym ją świętą niż wrogiem Rosji, ale Kościół też czasami myli rusofobię z rusofilią.
Wiktor Jerofiejew jest znanym rosyjskim pisarzem. Ostatnio ukazała się w Polsce jego kolejna książka „Rosyjska apokalipsa”.
2009 The New York Times News Service
Źródło: Gazeta Wyborcza
anowi
Wysłany: Nie 13:19, 15 Lut 2009
Temat postu:
Rzeczpospolita
Cytat:
Panie prezydencie, jak polscy politycy powinni się zachować w obliczu kryzysu?
W tej chwili mogłoby dojść do szerokiego paktu politycznego, bo uzasadnia to obecna sytuacja. Niestety, istnieją pewne obiektywne przeszkody. Otóż panowie Palikot i Niesiołowski w specyficzny sposób „torują drogę” do takiego paktu. Póki tak się dzieje, trudno mówić poważnie o szerokim porozumieniu. Ale to właśnie być może teraz jest czas na szersze rozwiązanie polityczne, obejmujące także zmiany w konstytucji.
http://www.rp.pl/artykul/107684,263425_Polska_potrzebuje_szerokiego_paktu_politycznego_.html
anowi
Wysłany: Nie 13:15, 15 Lut 2009
Temat postu:
Cytat:
Nowy prezydent Rosji coraz częściej występuje na pierwszym miejscu w telewizyjnych wiadomościach, a jego zdjęcia ozdabiają czołówki gazet. Tym samym działania Władimira Putina - dotychczas najpopularniejszego rosyjskiego polityka - spadaj na dalszy plan.
Tuż po wyborach prezydenckich pojawiły się opinie, że Dmitrij Miedwiediew jest pionkiem w grze, którą prowadził ówczesny prezydent Władimir Putin. Miedwiediew - polityk niewielkiego wzrostu i bez charyzmy miał być biurokratą do wykonywania woli Putina. Jednak tak się nie stało i w czasie kryzysu gospodarczego zaczyna coraz bardziej otwarcie krytykować rząd, lecz - na razie - nie krytykuje samego Putina.
Miedwiediew stopniowo mianuje swoich ludzi na najważniejsze funkcje urzędnicze i tworzy własne zaplecze polityczne.
O dystansowaniu się Miedwiediewa od Putina świadczą również demokratyczne gesty. Miedwiediew powiedział niedawno, że opozycyjne media są w Rosji potrzebne.
Mimo że w godle Rosji orzeł ma dwie głowy, Rosjanie nie znają pojęcia dwuwładzy. Prezydent ma niemal carską władzę i jeśli nie popełnia błędów, to dla ludzi staje się symbolem narodu.
Profesor Włodzimierz Marciniak z Instytutu Studiów Politycznych PAN uważa, że Dmitrija Miedwiediewa i Władimira Putina oddala od siebie ocena skutków kryzysu gospodarczego w Rosji i perspektywy zażegnania go. W Rosji coraz wyraźniej obserwuje się początek nieśmiałej dominacji Miedwiediewa kosztem Putina.
Zdaniem Marciniaka, Miedwiediew chce zapobiegać kryzysowi za pomocą rozwiązań ekonomicznych, zaś ludzie Putina zamierzają wykorzystać głęboką recesję do umocnienia autorytarnego charakteru państwa.
Profesor Marciniak uważa, że w ciągu najbliższych miesięcy okaże się, czy pozycja Miedwiediewa w dalszym ciągu będzie się umacniać. Jego zdaniem, Putinowi nie uda się zmusić Miedwiediewa do rozpisania nowych wyborów, bowiem premier wziął na siebie odpowiedzialność za kryzys.
Zatem, jak mówi Marciniak, to Miedwiediew może pozbawić Putina posady premiera.
/IAR/
anowi
Wysłany: Nie 13:11, 15 Lut 2009
Temat postu: 15.02.09
Dziś zacznę od filmiku z You tube
http://www.youtube.com/watch?v=g2p9SbiEKGM
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin