www.anowi.fora.pl
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna
->
Przegląd prasy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kontakt
----------------
Regulamin
Informacje
SATYRA POLITYCZNA
Powitania i życzenia
----------------
Witajcie!
Polityka
----------------
Polityka w tle
Przegląd prasy
Szkiełko
W Tyle Wizji
Pogaduchy na każdy temat
----------------
Codziennik
Wątek filozoficzny
Ciekawostki znalezione w necie
Bawmy się
----------------
Kawały
Strefa śmiechu
Zagadki, zabawy i iluzje
Sztuka i poezja
----------------
Malarstwo, rzeźba, ...
Wiersze
Nasze wiersze i wierszyki
Archiwalne wątki
Co w trawie piszczy
----------------
Świat wokól nas
Starocie
----------------
trochę historii
Sport
----------------
Ciekawostki sportowe
Hobby
----------------
Muzyka
Książka
Film
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
DAK
Wysłany: Nie 11:12, 15 Mar 2009
Temat postu:
Brak logiki i konsekwencji widzę w obronie tych przypadków wskazywanych jako idiotyczne.
Jeżeli istnieje prawo, że od darowizn trzeba odprowadzić podatek (powyżej pewnej kwoty), to są dwa wyjścia:
- albo odprowadza zgodnie z prawem i potem może takimi dochodami tłumaczyć skąd miał na wielkie zakupy (czy nie z przestępstwa)
- albo nie odprowadza podatku (łamie prawo) i niech potem się nie tłumaczy, że wielkie wzbogacenie nastąpiło z tak dużych darowizn.
W przeciwnym razie każdy zbir będzie się tłumaczył, że miał to z darowizny, napiwków itd.
I nie róbmy problemu, że ktoś kupił kino domowe - zaoszczędził przez lata i kropka. Ale jak jako kretyn powie, że dostał na nie, to tylko jego głupota, jeśli okaże się, że od takiej darowizny podatku nie odprowadził. I co tu deliberować nad głupotą ludzką. Tym bardziej, że od wielu darowizn się nie płaci podatku - trzeba je tylko zgłosić w odpowiednim terminie. Nieznajomość prawa nie zwalnia i nie usprawiedliwia. O darowiznach było tak głośno, że chyba trzeba być anafabetą by o tym nie wiedzieć.
Zosia
Wysłany: Nie 10:19, 15 Mar 2009
Temat postu:
Multilatku, ciekawy pogląd przytoczyłeś w temacie. Nie widziałam fryzjerki, kelnera, którzy by nie oczekiwali napiwku. Niezłe to są sumki, których nie mają wpisanych w ewidencji dochodu. Państwo w ten sposób daje ciche przyzwolenie na łamanie prawa. Podobnie jest z policjantami, którzy przyjmują łapóweczkę od kierowcy, z celnikami, z kontrolerami biletów w pociągach. Można mnożyć takie przykłady.
Zasada łacińska: ,,Ciężkie prawo, ale prawo" poszła w zapomnienie.
manko
Wysłany: Sob 23:46, 14 Mar 2009
Temat postu:
Rekin zatrudnia prawnika, który dba o jego kontakty z instytucjami państwa (m.in. z urzędem skarbowym). Zatrudnia też ochronę dla pilnowania swojego mienia czy osoby. Pomijam innych pracowników, którzy ułatwiają mu życie (sprzątaczka, kucharka, ogrodnik...). Zatrudnia, płaci i wymaga. Sam nie musi się tym zajmować, więc ma czas na inne przyjemności życiowe.
Płotka wszystko robi sama. Usiłuje się połapać w prawach, które jej przysługują i w obowiązkach, które musi przestrzegać. Sama rozlicza się z fiskusem, szansa na popełnienie jakiegoś błędu jest spora - brak praktyki! Sama chroni swoje mienie a nawet własną osobę przez agresorami lub przestępcami. Sama sprząta, gotuje, uprawia działkę. Fakt, dzięki temu nikomu nie płaci. Ale to jedyny plus, to wszystko potrafi tak utrudnić życie, że zostaje mało czasu na prawdziwe przyjemności...
multilatek
Wysłany: Sob 23:45, 14 Mar 2009
Temat postu:
Temat ciekawy. W piątek musiałem długo jechać i posłuchałem sobie rozmowy na radio Z. Tematem były napiwki. Punkt widzenia gościa restauracji, kelnerów i właściciela restauracji. Wszystko było kiedyś proste ale pojawiła się możliwość płacenia kartą a to bardzo komplikuje dawanie napiwków. Restauratorzy i kelnerzy wpadli na pomysł prosty jak przysłowiowy drut. Napiwek dopisuje się do rachunku jako serwis i gość płaci ale nie do ręki kelnera tylko na konto restauratora. Restaurator wypłaca kelnerom tę nadwyżkę ale robi to według własnego uznania i powstaje mnóstwo problemów.
Najważniejsze problemy powstają z powodu konieczności odprowadzenia Vatu i opodatkowania napiwków, które stają się dodatkowym wynagrodzeniem wypłacanym przez pracodawcę.
Komentarz Izby Skarbowej był taki, że to nie jest ważne w jakiej formie dostaje się napiwek. Jeśli kelner dostaje jakieś parę złotych to powinien prowadzić ewidencję napiwków i wpisywać ich sumę do rocznego PITa.
Prawda, że to piękne?
Zosia
Wysłany: Sob 20:41, 14 Mar 2009
Temat postu:
Łatwiej jest ścigać płotkę niż rekina.
Sol
Wysłany: Sob 19:41, 14 Mar 2009
Temat postu:
Manko, może powiem tak, skarbówka "przetrzepie" przeciętnego Kowalskiego czy Nowaka bo kupił kino domowe ale jak sam wiesz nie ruszy tych "prawdziwych fortun" bo zakup np. kolejnego mercedesa to normalne.
manko
Wysłany: Sob 1:50, 14 Mar 2009
Temat postu:
Sol napisał:
Czy Ty jesteś adwokatem
Przeciwnie, nie cierpię adwokatów. Dla mnie to zbyt "śliska" profesja.
Natomiast jestem racjonalistą i - pracując w technice - muszę preferować ścisłe podejście do każdego tematu.
Dlatego tak staram się prezentować swoje analizy: szczegółowo, całościowo, beznamiętnie i logicznie.
To nieraz pozwala przyjąć inną perspektywę na dane zjawisko niż to, które narzucają media i tzw. opinia publiczna.
Sol
Wysłany: Sob 1:36, 14 Mar 2009
Temat postu:
Czy Ty jesteś adwokatem
manko
Wysłany: Sob 1:23, 14 Mar 2009
Temat postu:
Sol napisał:
System jest zadziwiająco "wyrozumiały" dla dziwnie powstających prawdziwych fortun o majatku bandytów pomilczymy
Prawdziwe fortuny powstają zgodnie z prawem. Np. kto wygra 10 milionów w Totalizatorze nie musi być ani bandytą ani przestępcą. Podobnie doświadczony gracz giełdowy (Kulczyk), wybitny naukowiec i wynalazca (Wolszczan), aktorka (Pacuła), kompozytor (Penderecki), artysta (Starowiejski), biznesman (Kluska). Oni mają majątki, fortuny, płacą podatki i nie są "ścigani" przez państwo.
Natomiast z handlarzami narkotyków, przemytnikami, bankierami "piorącymi brudne pieniądze" czy bandytami jest problem. Prawo nie może ściągać podatków z nielegalnych interesów i działalności przestępczej. Dlatego obowiązuje zasada podatkowa:
"od zysków niezgodnych z prawem podatku nie pobiera się"
. I słusznie, takie czyny przestępcze ściga i karze prawo karne. A nie skarbowe.
Sol
Wysłany: Sob 1:05, 14 Mar 2009
Temat postu:
System jest zadziwiająco "wyrozumiały" dla dziwnie powstających prawdziwych fortun o majatku bandytów pomilczymy
manko
Wysłany: Pią 23:44, 13 Mar 2009
Temat postu:
Nikt nie lubi płacić podatków. A z drugiej strony państwo musi mieć źródło dochodów aby pomagać obywatelom o trudnej sytuacji materialnej. Mamy więc dwie strony o przeciwstawnych interesach:
- podatnika - który chciałby jak najmniej zapłacić a jak najwięcej uzyskać od państwa,
- państwo - które chciałoby jak najwięcej pieniędzy otrzymać od podatnika a jak najmniej mu dać w formie pomocy.
Klasyczny przypadek zabawy w policjantów i złodziei.
Państwo ma do swojej dyspozycji: przepisy prawa, policję skarbową, wymiar sprawiedliwości. Przepisy narzucają obywatelom ile i w jakich sytuacjach muszą zapłacić. Podatki są nieraz jawne (PIT, darowizny, czynności cywilno-prawne) a nieraz ukryte (VAT, akcyza, zyski kapitałowe). Policja skarbowa ma te podatki wyegzekwować (głównie te jawne, z ukrytymi jest prościej bo obywatel nieraz nie zdaje sobie sprawy w jaki sposób sam je płaci, np. kupując paliwo, żywność, czy płacąc rachunek). Wymiar sprawiedliwości karze za udowodnione przekroczenie przepisów przez obywatela, który nie zapłacił należnego podatku. I tak działa ten - w oczach obywateli niesprawiedliwy - system.
Opisywane przypadki wydają się paradoksalne, czymś co zakrawa na prześladowanie obywatela przez wszechmocne państwo. A to jest tylko egzekwowanie należnych zobowiązań. Przyzwyczaimy się do tego, tak jak ma to miejsce w krajach zachodnich o ugruntowanej demokracji. Dla nas jest to jeszcze szokujące, dziwne i niezrozumiałe. Ale system podatkowy w obecnej formie liczy sobie w Polsce niecałe 20 lat, w PRL-u podatki były ściągane z pensji bez wiedzy obywatela. Może potrzeba do tego pokolenia lub dwóch? Nie wiem. Zmiany mentalności ludzkiej są zwykle procesami długotrwałymi.
A naszych wnuków pewnie już nie będzie wcale dziwiło opłacenie podatku od otrzymanego prezentu ślubnego...
anowi
Wysłany: Pią 23:12, 13 Mar 2009
Temat postu: Na kogo poluje "skarbówka"?
"
Urząd skarbowy żąda ode mnie listy gości weselnych i ujawnienia, ile od kogo dostałam pieniędzy w prezencie - skarży się kobieta z Pomorza. Została skontrolowana, ponieważ rok po ślubie kupiła działkę. Teraz musi przedstawić urzędowi skarbowemu, skąd miała na to pieniądze.
Jej historię opisała ”Gazeta Pomorska”, ale obiektem zainteresowania skarbówki może być każdy, kogo wydatki budzą wątpliwości. Wystarczy choćby anonimowy sygnał od kogoś z otoczenia. Jeśli średnio zamożny pan Kowalski, wzbogaci się nagle o zestaw kina domowego, co zostanie odnotowane przez jego sąsiadów, może spodziewać się wizyty fiskusa.
W tym kontekście dosyć niejednoznacznie rysuje się właśnie kwestia prezentów ślubnych i komunijnych. Ponieważ można je potraktować jako darowizny - osoba zaproszona daruje coś i nie oczekuje niczego w zamian - powinien być od nich odprowadzony podatek, jeśli ich wartość przekracza określoną sumę. Czy oznacza to, że osoba obdarowana powinna sporządzać listę gości, na której uwzględnione będą podarowane przez nich prezenty?
Prezenty takie jak pralka czy lodówka nie powinny stanowić problemu, bo urząd musiałby dostać zgodę prokuratury na ich wycenę. Kłopot pojawia się w momencie, kiedy państwo młodzi dostają pieniądze i przykładowo wykupują za nie wycieczkę zagraniczną albo działkę. ”W takiej sytuacji to podatnik musi udowodnić, że pieniądze, które przeznaczył na ten czy inny zakup pochodzą z legalnych źródeł” - mówi doradca podatkowy Marek Pawlik.
Potencjalnej kontroli urzędu skarbowego nie można bagatelizować, bowiem podatek od zatajonych dochodów jest bardzo wysoki - wynosi aż 75 proc. ich wartości.
Podczas postępowania podatkowego osoba kontrolowana składa wnioski dowodowe, w których uwzględnia ilu miała gości i ile pieniędzy dostała od każdego z nich. Aby zweryfikować wniosek, urząd skarbowy powołuje świadków. Jeśli któryś z nich nie zgadza się albo nie pojawia się na przesłuchaniu, łączną sumę przypisywaną mu jako dawcy darowizny, urząd obciąża podatkiem 75 proc. Jak twierdzi Pawlik, dobry prawnik jest jednak w stanie wywalczyć znacznie mniejsze, bo 20 proc. obciążenie.
Kolejny problem, zwłaszcza przy dużych sumach, to konieczność udowodnienia przez dającego, skąd wziął pieniądze. To dodatkowe obciążenie dla znajomych i bliskich. Sprawa komplikuje się wraz z upływem czasu - po roku ciężko jest dojść jaką sumę podarowała ta czy inna osoba.
Co zatem można zrobić, żeby uniknąć problemów?
Przezorny zawsze ubezpieczony. Jeśli otrzymane przez nas kwoty są bardzo duże - lepiej mieć jakieś zabezpieczenie, które w razie czego poświadczy ich źródło. Ciężko sobie jednak wyobrazić, jak by to zabezpieczenie miało wyglądać w praktyce. Według Pawlika najlepiej by było, gdybyśmy wprowadzili zasadę, że każdy gość zapisuje na liście sumę, jaką chce nam ofiarować. Pomysł wydaje się co najmniej niezręczny ze względu na obowiązujące obyczaje, jednak jak twierdzi prawnik: ”Znacznie bardziej niezręczne jest opodatkowanie na 75 proc.!”
Dyskusja na temat opodatkowania prezentów rozgorzała, bo na początku roku urzędy skarbowe dostały znowelizowane, szczegółowe wytyczne od Ministerstwa Finansów, dotyczące kontroli podatkowych. Z art. 20 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wynika, że kontroli skarbowej może podlegać każdy, kogo wydatki przekraczają dochody. Urząd może zażądać od podatnika dokumentacji źródeł dochodów do pięciu lat wstecz.
Według ministerstwa, skontrolowani powinny być przede wszystkim podatnicy nabywający mienie o dużej wartości i ci, którzy są podejrzewani o zaniżanie swoich dochodów w rozliczeniu ze skarbówką. Pod lupą powinny się również znaleźć osoby wykonujące wolne zawody oraz pracownicy sektora usług gastronomicznych i budowlanych. Jednym słowem wielka łapanka."
Olga Wyszkowska
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin