www.anowi.fora.pl
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna
->
Codziennik
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kontakt
----------------
Regulamin
Informacje
SATYRA POLITYCZNA
Powitania i życzenia
----------------
Witajcie!
Polityka
----------------
Polityka w tle
Przegląd prasy
Szkiełko
W Tyle Wizji
Pogaduchy na każdy temat
----------------
Codziennik
Wątek filozoficzny
Ciekawostki znalezione w necie
Bawmy się
----------------
Kawały
Strefa śmiechu
Zagadki, zabawy i iluzje
Sztuka i poezja
----------------
Malarstwo, rzeźba, ...
Wiersze
Nasze wiersze i wierszyki
Archiwalne wątki
Co w trawie piszczy
----------------
Świat wokól nas
Starocie
----------------
trochę historii
Sport
----------------
Ciekawostki sportowe
Hobby
----------------
Muzyka
Książka
Film
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
anowi
Wysłany: Czw 12:24, 30 Kwi 2009
Temat postu:
Po kliknięciu na obrazek--ukaże się on w większym formacie
torca
Wysłany: Pon 10:28, 27 Kwi 2009
Temat postu:
Sol napisał:
Ja nigdy się nie wstydziłam tego, że jestem ślązaczką
Czasami w pracy mam zabawne sytuacje bo np: do jednego pacjenta mówię poprawnie po polsku a w tym samym czasie z drugim "godom po śląsku" i jest ok.
Solciu, tyż prowda
Jakim człowiekiem bym była, gdybym mowy swych przodków się wstydziła.
haniafly
Wysłany: Pią 23:00, 24 Kwi 2009
Temat postu:
To i ja coś dorzucę, dawno temu było to na FSK
Wyliczanka
Ene, due, rabe to jest wyliczanka
Tu i tam czekają ludzie na przystankach.
U nich stoi grupka, a u nos czelodka,
U nich jest rozmowa, a u nos jest godka.
Czekają na pociąg ludzie co zza Buga,
A u nos nie mogą doczekać się cuga.
W Polsce mówią podróż a na Śląsku rajza,
Tam jeżdżą po torach, u nos zaś po glajzach.
Ene, due, rabe każdy liczyć może
Po naszymu banhof, po ichniemu dworzec.
Nawet przed podróżą są w słowach rozdźwięki
Paul mo rajzyfiber, a Paweł ma lęki,
Paul pije gorzoła, Paweł sączy trunki,
Nosi tenisówki, Paulek nosi tunki.
Hanys taszczy kofry a gorol walizy,
Tyn wzdycho do Elzy, tamtyn do Elizy.
Ene, due, rabe śląsko wyliczanka
Tam jeżdżą tramwaje, u nos jeździ banka.
Bilet to jest bilet, kontroler to kobuch,
Szafner to konduktor a hahor to łobuz.
Jeżdżą te łobuzy po Polsce na gapa
Hahara trza chycić a łobuza złapać.
A jak kobuch chyci takiego hahara,
Hahor płaci sztrofa, łobuz płaci kara.
anowi
Wysłany: Czw 21:08, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Jako ciekawostka...
http://www.rastko.net/rastko-ka/content/view/241/29/
-
Dzeje Kaszëbów i kaszëbiznë
Sol
Wysłany: Czw 20:51, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Malutka napisał:
Po kaszubsku: bana---to pociąg
A kachlok?
Na śląsku bana to peron jak i pociąg
a kachlok to piec kaflowy taki duży stojący w kącie pokoju ( na węgiel )
Ja nigdy się nie wstydziłam tego, że jestem ślązaczką
Czasami w pracy mam zabawne sytuacje bo np: do jednego pacjenta mówię poprawnie po polsku a w tym samym czasie z drugim "godom po śląsku" i jest ok.
manko
Wysłany: Czw 20:40, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Ja też lubię gwarę, Iwonko. I nieraz żałuję, że nie znam żadnej w miarę dobrze.
Miałem tylko dwa kontakty z gwarą w życiu. Jeden to moja ciotka z Sopotu, która mieszkała z rodowitą Kaszubką. Gdy byłem tam na wakacjach to nasłuchałem się tej gwary, ale nie nauczyłem (zresztą obie Panie nie chciały abym się tego uczył, preferowały raczej poprawność językową).
No i kiedyś trochę liznąłem i chciałem poznać gwarę śląską (byłem w wojsku w Jeleniej Górze). Potem Solcia mi przypomniała kilka wyrazów i zwrotów z tej gwary, odebrałem to jako cień czegoś, co już kiedyś słyszałem i rozumiałem (chociaż na 8 wyrazów, zadanych mi przez Solcię, odgadłem poprawnie tylko jeden!).
anowi
Wysłany: Czw 20:32, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Kochany, na Kaszubach mówi się
"jo"
anowi
Wysłany: Czw 20:31, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Manko, ja też wolę czystą polszczyznę..... Jednak urodziłam się na kaszubach.... Nic ani nikt tego nie zmieni. Na co dzień stykam się z j.kaszubskim, mamy szkoły językowe, itp Moja przybrana rodzinka śpiewa, tańczy w zespołach regionalnych, pisze i posługuje się biegle j. kaszubskim.. Ja niestety nie.... Może nie lubimy, wstydzimy się tego, czego nie rozumiemy?
manko
Wysłany: Czw 20:24, 23 Kwi 2009
Temat postu:
anowi napisał:
Znalazłam coś fajnego
Cytat:
Gwara toruńska różni się od języka polskiego przede wszystkim niezwykle częstym występowaniem wyrazu „jo” w różnych formach intonacyjnych. Wyrażają one odpowiednio:
* aprobatę – Jo!
* zdziwienie – Jooo?
* prośbę o potwierdzenie faktu – Jo?
* potwierdzenie faktu – No jo.
* przypływ pożądania – Niech no jo...
* olśnienie – A jooo!
* rozczarowanie – No jooo...
* niedowierzanie – Jo, jo...
* ekstra zabawkę na sznurku – jojo.
Nieprawda, Iwonko. To dowcip - a nie żadna prawda. Równie dobrze mógłbym Kaszubom przypisać "wej":
* aprobatę – Wej!
* zdziwienie – Weej?
* prośbę o potwierdzenie faktu – Wej?
* potwierdzenie faktu – No wej.
* przypływ pożądania – Niech no wej...
* olśnienie – A wej!
* rozczarowanie – No wej...
* niedowierzanie – Wej, wej...
Chociaż miałem kolegę na studiach z Gdańska, który mówił w stylu: Idę, k..., patrzę, k..., widzę, k..., leży k... O k...!
manko
Wysłany: Czw 20:20, 23 Kwi 2009
Temat postu:
anowi napisał:
Manko, a może tak z akcentem? Gdzieś czytałam, ze w Bydgoszczy, Toruniu, mówi się specyficznym dialektem..... (?)
Nic z tego, Iwonko. Jestem "miastowy" od urodzenia i nie stykam się z gwarą. O ile taka jest na Kujawach czy na Pomorzu. Gwary zachowały się jedynie na wsiach i to w skupiskach odmiennych środowisk (Kaszubi, Ślązacy, Górale, Mazurzy). Polska centralna raczej trzyma się standardów językowych obowiązujących oficjalnie.
anowi
Wysłany: Czw 20:13, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Znalazłam coś fajnego
Cytat:
Gwara toruńska różni się od języka polskiego przede wszystkim niezwykle częstym występowaniem wyrazu „jo” w różnych formach intonacyjnych. Wyrażają one odpowiednio:
* aprobatę – Jo!
* zdziwienie – Jooo?
* prośbę o potwierdzenie faktu – Jo?
* potwierdzenie faktu – No jo.
* przypływ pożądania – Niech no jo...
* olśnienie – A jooo!
* rozczarowanie – No jooo...
* niedowierzanie – Jo, jo...
* ekstra zabawkę na sznurku – jojo.
anowi
Wysłany: Czw 20:10, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Sol napisał:
Julian Tuwim "Lokomotywa" w przekładzie na gwarę śląską
Jest na banhowie ciynszko maszyna
Rubo jak kachlok - niy limuzyna
Stoji i dycho, parsko i zipie,
A hajer jeszcze wongiel w nia sypie.
Potym wagony podopinali
I całym szwongym kajś pojechali.
W piyrszym siedziały se dwa Hanysy
Jeden kudłaty, a drugi łysy,
Prawie do siebie niy godali,
Bo się do kupy jeszcze niy znali.
W drugim jechała banda goroli
Wiyźli ze soba krzinka jaboli
I pełne kofry samych presworsztóf
I kabanina prościutko z rusztu.
Pili i żarli, jeszcze śpiywali,
Potym bez łokno wszyscy rzigali.
W czecim Cygony, Żydy, Araby
A w czwartym jechały zaś same baby.
W piontym zaś Ruski. Ci mieli życie!
Sasza łożarty siedzioł na tricie.
Gwiozda mioł na czopce, stargane łachy,
Krziwiył pycholem i ciepoł machy.
A w szóstym zaś były same armaty,
Co je wachował jakiś puklaty.
W siódmym dwa szranki, pufy, wertikol,
Smyczy maszyna może donikąd.
Jak przejyżdżali bez Śląskie Piekary
Kaj wom to robiom kółka do kary,
Maszyna sztopła! Kufry śleciały
I każdy latoł jak pogupiały.
To jakiś ciućmok i łajza!
Ciupnął i ślimtoł sygnał na glajzach.
Mog iść do haźla abo do lasa,
Niy pokazywać tego mamlasa!
Potym mu ale do szmot nakopali,
Maszyna ruszyła, cug jechoł dali.
Bez pola, lasy, góry, tunele,
Dar za sobom samym te duperele
Aż się zagrzoły te biydne glajzy,
Maszyna sztopła i koniec jazdy.
No to teraz kochana przetłumacz....
Po kaszubsku:
bana
---to pociąg
A
kachlok
?
anowi
Wysłany: Czw 20:07, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Manko, a może tak z akcentem? Gdzieś czytałam, ze w Bydgoszczy, Toruniu, mówi się specyficznym dialektem..... (?)
Sol
Wysłany: Czw 19:45, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Masz rację Manko, to nie jest ale dałam to i już
manko
Wysłany: Czw 19:25, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Solciu, ale to nie jest przekład "Lokomotywy" Tuwima na gwarę śląską.
To raczej parodia albo parafraza tego pięknego wiersza.
Ja pamiętam taką przeróbkę "Lolomotywy" ze stanu wojennego o tytule "Zoomotywa". Cytuję z pamięci:
"ZOOMOTYWA"
Stoi na placu oddział milicji
Silny i zwarty, pełen ambicji
Bój się milicji!!!
Stoi i sapie, dyszy i chrzęści
Prócz łbów zakutych - pały i pięści
W łeb anarchistę!
W łeb syjonistę!
W łeb ekstremistę!
Już ledwo myślą, już ledwo czują
Lecz oni nigdy nie zastrajkują!
Działacze do nich się przyczepili
Tłuści, przewrotni, obłudnie mili
Chcą na Syberii zrobić nam biwak
Pierwszy to Wojciech, drugi to Siwak
Trzeci Olszowski doczekał chwili
Gdy "Solidarność" w łeb będą bili
Czwarty w tej pace główek - Rakowski
Piąty pierś wypiął - to Komołowski
A tych działaczy jest ze czterdzieści
Sam nie wiem który tam się nie mieści
I choćby przyszło miliard Chińczyków
I każdy zjadłby milion klopsików
I każdy srałby przez tysiąc lat
To nie zasraliby Kraju Rad!
Nagle gwizd! Potem świst!
Najpierw powoli jak żółw ociężale
Ruszyła ta banda zbójów ospale...
(więcej nie pamiętam)
Sol
Wysłany: Czw 14:30, 23 Kwi 2009
Temat postu:
Julian Tuwim "Lokomotywa" w przekładzie na gwarę śląską
Jest na banhowie ciynszko maszyna
Rubo jak kachlok - niy limuzyna
Stoji i dycho, parsko i zipie,
A hajer jeszcze wongiel w nia sypie.
Potym wagony podopinali
I całym szwongym kajś pojechali.
W piyrszym siedziały se dwa Hanysy
Jeden kudłaty, a drugi łysy,
Prawie do siebie niy godali,
Bo się do kupy jeszcze niy znali.
W drugim jechała banda goroli
Wiyźli ze soba krzinka jaboli
I pełne kofry samych presworsztóf
I kabanina prościutko z rusztu.
Pili i żarli, jeszcze śpiywali,
Potym bez łokno wszyscy rzigali.
W czecim Cygony, Żydy, Araby
A w czwartym jechały zaś same baby.
W piontym zaś Ruski. Ci mieli życie!
Sasza łożarty siedzioł na tricie.
Gwiozda mioł na czopce, stargane łachy,
Krziwiył pycholem i ciepoł machy.
A w szóstym zaś były same armaty,
Co je wachował jakiś puklaty.
W siódmym dwa szranki, pufy, wertikol,
Smyczy maszyna może donikąd.
Jak przejyżdżali bez Śląskie Piekary
Kaj wom to robiom kółka do kary,
Maszyna sztopła! Kufry śleciały
I każdy latoł jak pogupiały.
To jakiś ciućmok i łajza!
Ciupnął i ślimtoł sygnał na glajzach.
Mog iść do haźla abo do lasa,
Niy pokazywać tego mamlasa!
Potym mu ale do szmot nakopali,
Maszyna ruszyła, cug jechoł dali.
Bez pola, lasy, góry, tunele,
Dar za sobom samym te duperele
Aż się zagrzoły te biydne glajzy,
Maszyna sztopła i koniec jazdy.
Sol
Wysłany: Śro 1:50, 22 Kwi 2009
Temat postu:
Białko się mówi
Obmacuje badehołzy, .... sprawdza kąpielowki
Z geburtstagu, ... te od Rozy.... z urodzin te od Róży
Potym skoczoł na gylynder,... potem skoczył na poręcz
Żeby pojrzeć na blumsztynder.... żeby sprawdzić w kwietniku
Szukoł w szranku i byfyju,... szukał w szafie i kredensie
I w piwnicy i antryju,... i w piwnicy i w przedpokoju
W zeloźnioku i kachloku.... w piecyku i piecu kaflowym
Pod delinom i w parzoku.... pod podłogą i w domku gospodarczym
Nawet za wertikym w siyni,... nawet za bielizniarką w sieni
Ale bryle diobli wziyni.... ale okulary diabli wzięli
Już go wszelko chynć opadła,... już mu przeszła całkiem ochota
Naroz pojrzoł se do zdrzadła,... kiedy spojrzał do lustra
Ugaszone!!!!!!!!!
anowi
Wysłany: Śro 1:29, 22 Kwi 2009
Temat postu:
kamelki?
Zlituj się Kobieto!!!
Słownik, gore!!!!!!!!!!!!
Sol
Wysłany: Śro 1:24, 22 Kwi 2009
Temat postu:
nooooooooooooo i jeszcze - co z tymi kamelkami
i resztą
anowi
Wysłany: Śro 1:24, 22 Kwi 2009
Temat postu:
Ewka-- przetłumacz poniższe, błagam!!!!!
Obmacuje badehołzy,
Z geburtstagu, ... te od Rozy.
Potym skoczoł na gylynder,
Żeby pojrzeć na blumsztynder.
Szukoł w szranku i byfyju,
I w piwnicy i antryju,
W zeloźnioku i kachloku.
Pod delinom i w parzoku.
Nawet za wertikym w siyni,
Ale bryle diobli wziyni.
Już go wszelko chynć opadła,
Naroz pojrzoł se do zdrzadła,
Sol
Wysłany: Śro 1:21, 22 Kwi 2009
Temat postu:
Białko gdzie ja mieszkam to ściśle tajne przez poufne
a dokładniej mówiąc w Rybniku
Na dobranoc jak pójdziesz już nyny
poczytaj sobie wierszyk.
Pon Hilary
Pon Hilary łod niedzieli
Po chałupie szuko breli.
Szuko w gaciach i kabocie,
Kiery wdzioł przi robocie,
Obmacuje badehołzy,
Z geburtstagu, ... te od Rozy.
Potym skoczoł na gylynder,
Żeby pojrzeć na blumsztynder.
Szukoł w szranku i byfyju,
I w piwnicy i antryju,
W zeloźnioku i kachloku.
Pod delinom i w parzoku.
Nawet za wertikym w siyni,
Ale bryle diobli wziyni.
Już go wszelko chynć opadła,
Naroz pojrzoł se do zdrzadła,
I pomyśloł Ty ramolu,
Dyć je nosisz na kicholu.
Dobranoc Anowiusiu
anowi
Wysłany: Śro 1:05, 22 Kwi 2009
Temat postu:
nyny
? - cudnie
Te wiész wszëtkò Ewuś
Po kaszubsku jô mieszkôm w Wejrowie. A Te białko?
(białka to kobieta
)
Brak mi kaszubskich znaków aby coś samej napisać....
Sol
Wysłany: Śro 0:38, 22 Kwi 2009
Temat postu:
Jechać na rowerze ---> karnąć się na kole
Anowiusiu a spać to nyny
ale czy to prawidłowe
aaaaaaaaaaa zapomniam się zapytać
Kupiłaś te chaberfloki i kamelki
anowi
Wysłany: Śro 0:33, 22 Kwi 2009
Temat postu:
Wiem, ze po śląsku jechać na rowerze --> karnąć. Ewuś, jak się mówi spać?
anowi
Wysłany: Wto 23:58, 21 Kwi 2009
Temat postu:
zaczęłam sama to sobie tłumaczyć... tekst niby łatwy i krótki, ale..... każde słowo ma wiele znaczeń...
Np:
wòdë -
- oznacza wolny, worek, wreszcie, wygląd, wymówkę, itp...
miłą -
oznacza nastrój, mówienie, myśl, mnóstwo, nauka, itp....
pësznosc -
to pewien, piękny, piosenka, plon, plaża
skrómną -
spojrzeć, spotkać, słyszeć, smutny, skrzydło, itp...
bùsznosc -
całować, chcieć, ciekawość, cel, cena, itp....
Super, nie?
A oto kilka zwrotów po kaszubsku....
* Idę na randkę - Jidã na wrëjë
* Idziemy na plażę? - Jidzemë na sztrąd?
* Nie lubię tego - Jô tegò nie lëdajã
* Która godzina?- Jaczi mómë czas?
* Ta dziewczyna bardzo mi się podoba - Ta dzéwcza baro mie sã widzy
* Ona ma ładne oczy - Òna mô snôżé òczë
* Gdzie pracujesz? - Gdzeż të robisz?
* Co to jest? - Cëż to je?
* Do czego to służy? - Do czegò to je?
* Nauczyłeś się tego? - Zrozmiôł të to?
* Co oglądasz? - Cëż të òbzérôsz?
* Jak dojść do dworca PKP? - Jakùż dóńc na banã?
* Jak daleko do Gdańska? - Je to dalek do Gdùńska?
* Jestem studentem (rolnikiem, rybakiem) - Jô jem sztudérą (gbùrã, rëbôkã)
Sol
Wysłany: Wto 23:17, 21 Kwi 2009
Temat postu:
Dziołcha, fajnieś to napisała ale jo i tak niewiela z tego rozumia.
Te miesiące to ja
ale ta cołko reszta
Kto twojej wody nie widział ziemio kaszubska, ojczyzno moich przodków, nie zna cię. Nie zna też twojej miłej ..... i skromnej .....
To moje "wolne a raczej dowolne" tłumaczenie
anowi
Wysłany: Wto 22:53, 21 Kwi 2009
Temat postu: Nasz język.... czyli jak zrozumieć kaszebę i ślązaka
Znacie język kaszubski?
"Chto, twòje wòdë nie widzôł, zemia kaszëbskô, tatczëzna mòjich przódków, nie znô cã. Nie znô téż twojã miłą pësznosc a skrómną bùsznosc."
Alojzy Bùdzysz
Kaszubskie nazwy miesięcy
styczeń - stëcznik
luty - gromicznik
marzec - strumiannik
kwiecień - łżëkwiôt
maj - môj
czerwiec - czerwińc
lipiec - lëpińc
sierpień - zélnik
wrzesień - séwnik
październik - rujan
listopad - smùtan (lëstopadnik)
grudzień - gòdnik
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin