www.anowi.fora.pl
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna
->
Przegląd prasy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kontakt
----------------
Regulamin
Informacje
SATYRA POLITYCZNA
Powitania i życzenia
----------------
Witajcie!
Polityka
----------------
Polityka w tle
Przegląd prasy
Szkiełko
W Tyle Wizji
Pogaduchy na każdy temat
----------------
Codziennik
Wątek filozoficzny
Ciekawostki znalezione w necie
Bawmy się
----------------
Kawały
Strefa śmiechu
Zagadki, zabawy i iluzje
Sztuka i poezja
----------------
Malarstwo, rzeźba, ...
Wiersze
Nasze wiersze i wierszyki
Archiwalne wątki
Co w trawie piszczy
----------------
Świat wokól nas
Starocie
----------------
trochę historii
Sport
----------------
Ciekawostki sportowe
Hobby
----------------
Muzyka
Książka
Film
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
manko
Wysłany: Wto 7:39, 11 Sie 2009
Temat postu:
Kama napisał:
Czy takiego człowieka należało zapraszac na obchody pokojowego święta?
Tak, należało.
"Taki" człowiek jest premierem światowego mocarstwa i reprezentować będzie na obchodach rocznicowych swój kraj i Naród, który obdarza go zaufaniem i wybiera, z ogromną przewagą nad konkurentami, na prezydenta i na premiera w wolnych, demokratycznych wyborach.
Jednostkowe przypadki łamania prawa zdarzaja się w każdym kraju, nawet mikroskopijny Watykan nie jest pod tym względem "święty". To są sprawy lokalne, do wyjaśnienia przez miejscową prokuraturę i wymierzenia sprawiedliwości przez lokalne sądy. Światowa opinia publiczna wie o tym tylko tyle, że dzwonią ale nie wiadomo w jakim kościele.
W Czeczenii odbywała sie od 1994 roku, a wiec przez 15 lat regularna wojna między separatystami czeczeńskimi i wojskami rządowymi. Oraz "ukryta" wojna, terrorystyczna Czeczenów, skutkująca zamachami bombowymi i bandyckimi napadami na szkoły czy szpitale w miastach Rosji. W takiej wojnie ofiary są nieuniknione i obwinianie nimi jednej osoby - Putina - jest nieuprawnione. Bo możliwe jest (z dużym prawdopodobieństwem), że są to ofiary buntu separatystów, że gdyby nie interwencja wojsk rządowych mogłoby dojść do identycznych wydarzeń jak w Kambodży, gdzie samowola Pol-Pota i Czerwonych Khmerów pozbawiła życia ponad 3 miliony mieszkańców tego kraju. Ciekawe, jaka byłaby dzisiaj opinia o wojnie Czeczenii, gdyby i tam zginęły miliony ludności cywilnej a Rosja nie reagowałaby na to. Winny byłby znowu Putin?
Wojna w Gruzji przynosi Putinowi zaszczyt. To przecież watażka gruziński, Michaił Saakaszwili, zaatakował Osetię Południową przed rokiem. Gdyby nie pomoc Rosji zamieszkującym tam Osetyńcom (w przeważającej większości ludności rosyjskiej) to ten jawny napad doprowadziłby do masakry etnicznej. Gruzini nawet nie próbowali kryć, że chcą "oczyścić" ich ziemie z obcych przybyszów. A co oznacza takie "oczyszczenie" dobrze wiedzą polscy Żydzi czy rdzenni mieszkańcy USA - Indianie. Dzisiaj w Gruzji jest spokój, Osetia Południowa i Abchazja sa chronione przez wojska rosyjskie i Gruzini - mimo "apetytu" na te ziemie - muszą się obejść smakiem.
Patrząc na kilkunastoletnią działalność Putina, najpierw jako prezydenta Rosji, teraz jako jej premiera, nie można mu zarzucić większych uchybień a tym bardziej zbrodni wojennych czy eksterminacji ludności etnicznej. Putin jest przez Rosjan uważany za bardzo dobrego przywódcę. Podobną opinie ma wśród społeczności międzynarodowej. Mówię o zdaniu większości i zdaniu liczących się osób i autorytetów. Ma też i swoich zajadłych przeciwników, jak i każdy zresztą. Ale ich argumenty przeciwko są naciągane i zniekształcane propagandowo. Drobne błędy i niedociągnięcia rozdmuchiwane są do rozmiarów góry a zasługi - pomijane całkowitym milczeniem. Ta, grubymi nićmi szyta intryga, odbywa sie także w Polsce, w niektórych partyjkach i środowiskach. Ma na celu mącenie ludziom prostym w glowach w celu skłócania narodów Polski i Rosji.
Oby ten margines polskiej rzeczywistości jak najszybciej przeminął i skończył na śmietniku historii.
Wierzę, że Polacy powitają godnie premiera Rosji na uroczystościach rocznicy wybuchu II wojny światowej...
Kama
Wysłany: Pon 21:53, 10 Sie 2009
Temat postu:
Tu nie chodzi tylko o spuściznę z II wojny światowej. Pamiętajmy, jaka politykę prowadzi Putin. Co z osobami, które zginęły w niewyjaśnionych okolicznościach: Anna Politkowska
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Politkowska
, Natalia Estetmirowa
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6824268,Rosyjska_obronczyni_praw_czlowieka_porwana_i_zamordowana.html
, w styczniu zamordowano kilometr od Kremla dziennikarkę Anastazję Barburową i prawnika Stanisława Markiełowa
http://wyborcza.pl/1,75477,6176890,Obronca_Czeczenow_zamordowany_w_Moskwie.html
, a Aleksander Litwinienko
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander_Litwinienko
? W kwietniu w Moskwie brutalnie pobito Lwa Ponomariowa
http://wyborcza.pl/1,75477,6452932,Lew_Ponomariow_pobity.html
, w lipcu znaleziono ciało Andrzeja Kułagina
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6849818,Rosja__Andriej_Kulagin__dzialacz_praw_czlowieka__zamordowany.html
.
Raport Departamentu Stanu USA z 2007 roku podaje, że od 1994 roku w Czeczenii zginęło 160 000 ludzi.
Memoriał podaje, że w obu wojnach czeczeńskich zginęło 75 000 cywilów.
W 1999 roku – ponad 300 osób zginęło w zamachach na bloki mieszkalne w Wołgodońsku, Moskwie i Bujnaksku oraz nieudany zamach w Riazaniu.
Pamiętamy Gruzję
Czy takiego człowieka należało zapraszac na obchody pokojowego święta? Po necie krązy anegdota:
Putinowie wybierają się na uroczystości do Polski.
Ona: zakręciłeś gaz?
On: Polakom tak.
zródło linków: salon24
manko
Wysłany: Pon 8:46, 10 Sie 2009
Temat postu:
Do takich czynów jak: pojednanie, wzajemny szacunek, kompromis potrzebne są światłe umysły - a nie oczadziałe z nienawiści i nasączone wrogą propagandą aż do granic absurdu.
Takich ludzi, niezależnych, samodzielnie myślących, ważących racje swoje i innych jest bardzo mało. I medialnie przegrywają z dziczą, bazująca na najniższych ludzkich instynktach. Widać to na wielu forach, gdzie początki dyskusji merytorycznych zwykle są burzone świętym oburzeniem, wspomnieniami wydarzeń bez znaczenia dla omawianych spraw, strzelaniem z grubej rury nawet do kanarka czy wróbelka. Taka atmosfera nie sprzyja wypracowywaniu wspólnych stanowisk, zawsze populizm (dzięki swej "masowości") wygra z inteligencją.
No i ta wieczna "pobożność życzeń"! Przecież każdy chce tylko dobra, kreuje sie na anioła i zbawcę ludzkości. A główka, ściśnięta aureolą, nie myśli zbyt logicznie...
anowi
Wysłany: Sob 22:24, 08 Sie 2009
Temat postu:
Obchody rocznicy wybuchy II wojny światowej powinny być obchodzone z mottem: "nigdy więcej " . A co my tu mamy? Wskazywanie palcem - kto, co, komu,... Nie zmienimy tego, co było. Nie mieliśmy na to wpływu. Polityka Putina jest jaka jest (nie przepadam za nim) , nasza polityka to zaciskanie pięści i syczenie przez zęby. Kiedy w końcu ludzie zaczną myśleć i skończą z wzajemną animozją?
manko
Wysłany: Sob 18:26, 08 Sie 2009
Temat postu:
Oto fragment artykułu Piotra Semki z powyższego linku:
...Co wiemy dziś o przymiarkach rządu Tuska do obchodów wybuchu II wojny światowej? Dochodzą do nas jakieś przecieki z MSZ o tym, że Władimir Putin ponoć uzależnia swój przyjazd od gwarancji, iż nikt nad Wisłą nie będzie mu wypominał paktu Ribbentrop-Mołotow. I niewykluczone, że rosyjski premier taką gwarancję uzyska - w rezultacie czego podczas obchodów nie będzie się mówić wyraźnie o tym, kto na kogo napadł, a kto żyrował plany Hitlera i czekał z boku, aby w końcu dopaść i dobić osłabioną ofiarę. Przesada? Oby. Bo premier Donald Tusk może uznać, że podczas uroczystych obchodów trzeba unikać drażliwych tematów, aby nie urazić niemieckich i rosyjskich gości. I cała uroczystość sprowadzona zostanie do wspomnienia o wielkiej tragedii całej Europy, w której wszyscy zostali poszkodowani...
Tak wygląda dzisiejsza publicystyka pisana językiem nienawiści.
Określenie "rządu Tuska" ma charakter pejoratywny. Bo przecież mowa jest o rządzie polskim, sformowanym przez partie, które zwyciężyły w wolnych wyborach parlamentarnych i uzyskały poparcie większości elektoratu. To jest NASZ rząd, polski, nie jakiegoś "Tuska".
Następnie autor wspomina o "jakiś przeciekach z MSZ" w których "ponoć" coś ma się stać. Znowu nie żadna informacja czy fakt - tylko niejasna spekulacja. Kolejne zdanie mówi o "niewykluczonym", czyli kolejne sugerowanie własnych przypuszczeń. Jest i "właściwa ocena historii" w postaci sformułowań: "kto na kogo napadł, a kto żyrował plany Hitlera i czekał z boku, aby w końcu dopaść i dobić osłabioną ofiarę". Kolejna sugestia dla premiera, że może on: "uznać, że podczas uroczystych obchodów trzeba unikać drażliwych tematów, aby nie urazić niemieckich i rosyjskich gości". I wreszcie prorocza wizja - że uroczystość przypadkiem przebiegnie spokojnie, nie zakończy się "zadymą", nie stanie się sensacją lecz będzie tylko oddaniem czci ofiar walk na Westerplatte. A co to dla żądnych krwi pismaków za news?
Dodam, że tytułem dziennika, z którego pochodzi artykuł, jest "Rzeczpospolita".
Zastanawiam się jaka? Czy aby polska? Bo ja "takiej" Polski nie chcę!
Kama
Wysłany: Sob 15:12, 08 Sie 2009
Temat postu:
Obchody 1 września z udziałem Władimira Putina i Angeli Merkel mogą stać się okazją do ogólnikowej refleksji nad tragedią wojny, ale nie odpowiedzą na pytanie: kto z kim walczył i o co
http://www.rp.pl/artykul/2,343926_Polityka_historyczna_sparalizowana_lekiem.html
Kama
Wysłany: Sob 15:10, 08 Sie 2009
Temat postu: 8.08.09
Rzeczpospolita: grupa lekarzy dokonywała eksperymentów na starszych pacjentach. Część ofiar to ocalali z Holokaustu
"Testy leku pobudzającego apetyt, podczas których głodzono pacjentów, ściąganie moczu bezpośrednio z pęcherza, wielokrotne przedawkowywanie leków, ryzykowne zabiegi chirurgiczne. To wszystko działo się w dwóch izraelskich szpitalach geriatrycznych: Kaplan Hospital w Rehowot i Hartzfeld Hospital w Gederze.
Ofiarą tych praktyk mogły paść setki osób od 67 do 102 lat. Lekarze wykorzystywali to, że wiele z nich cierpiało na starczą demencję lub zaburzenia psychiczne i nie zdawało sobie sprawy, że są wykorzystywane jako króliki doświadczalne.
W wielu przypadkach smarowano im kciuki tuszem i odbijano odcisk pod zgodą na poddanie się eksperymentom, w których wyniku część pacjentów zmarła.
Sprawa jest tym bardziej oburzająca, że część ofiar tych praktyk to ocalali z Holokaustu. Byli więźniowie obozów zagłady, w których niemieccy lekarze przeprowadzali podobne doświadczenia. Jedną z osób, które zmarły w szpitalu w Rehowot, była 83-letnia polska Żydówka Berta Wiesel. Podczas wojny trafiła do Auschwitz. Uniknęła “spotkania” z doktorem Mengele tylko dlatego, że nie przyznała się, iż ma siostrę bliźniaczkę.
– To jakaś makabra. Trudno uwierzyć, że żydowscy lekarze robili coś takiego ocalałym z Zagłady. Na pewno zajmiemy się tą sprawą – powiedział “Rz” Henryk Flug, mieszkający w Jerozolimie przewodniczący Międzynarodowego Związku Ocalałych z Holokaustu i były więzień Auschwitz.
– Niestety, w każdym stadzie znajdą się czarne owce, czasami nawet parszywe – dodał.
“Parszywe owce” to szóstka znanych lekarzy geriatrów. Jak informuje dziennik “Haarec”, policja zebrała już wystarczający materiał dowodowy, by postawić ich przed sądem i wydać zakaz wykonywania zawodu (pięciu z nich nadal leczy). Jeśli sąd uzna, że są winni, grozi im wieloletnie więzienie. Ciążą na nich bowiem między innymi zarzuty umyślnego spowodowania śmierci, znęcania się nad bezbronnymi pacjentami i utrudniania śledztwa.
W latach 2000 – 2004, gdy dokonywali swoich makabrycznych eksperymentów, lekarze ci niszczyli dotyczącą ich dokumentację. Kiedy któryś z pacjentów umierał, nie zgłaszali jego zgonu do ewidencji. Sprawa wyszła na światło dzienne w 2006 roku, gdy opisali ją reporterzy “Haarec”.
– Kiedy wpadliśmy na jej trop, byliśmy zszokowani – mówił nam wówczas jeden z dziennikarzy Jonathan Lis.
Jakie były motywy działania lekarzy? Między innymi chęć rozwoju kariery. Wyniki eksperymentów umożliwiły im bowiem napisanie serii artykułów do izraelskich periodyków naukowych. Przede wszystkim ulegli jednak pokusie pójścia na skróty. Eksperymenty medyczne na ludziach są bowiem znacznie bardziej wartościowe niż te dokonywane na zwierzętach.
– Niezależnie od tego, czym się kierowali, ich działania były karygodne. Sprzeniewierzyli się swojej misji, przysiędze Hipokratesa i wszelkim zasadom etyki lekarskiej. Jeżeli sąd uzna, że są winni, powinni zostać surowo ukarani – powiedział “Rz” profesor Szymon Glick, znany izraelski specjalista w zakresie etyki lekarskiej."
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin