www.anowi.fora.pl
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna
->
Przegląd prasy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kontakt
----------------
Regulamin
Informacje
SATYRA POLITYCZNA
Powitania i życzenia
----------------
Witajcie!
Polityka
----------------
Polityka w tle
Przegląd prasy
Szkiełko
W Tyle Wizji
Pogaduchy na każdy temat
----------------
Codziennik
Wątek filozoficzny
Ciekawostki znalezione w necie
Bawmy się
----------------
Kawały
Strefa śmiechu
Zagadki, zabawy i iluzje
Sztuka i poezja
----------------
Malarstwo, rzeźba, ...
Wiersze
Nasze wiersze i wierszyki
Archiwalne wątki
Co w trawie piszczy
----------------
Świat wokól nas
Starocie
----------------
trochę historii
Sport
----------------
Ciekawostki sportowe
Hobby
----------------
Muzyka
Książka
Film
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Sol
Wysłany: Nie 14:06, 13 Gru 2009
Temat postu:
Znalazłam opinię o tej sprawie, która kieruje ją na właściwe tory.
Chodzi o odpowiedzialność i przyzwoitość dziennikarską, bo tak naprawdę to tabloid najbardziej zaszkodził Piesiewiczowi.
Jacek Pałasiński: Szacunek
"...A ja nieodmiennie wyrażam mój głęboki szacunek dla senatora Krzysztofa Piesiewicza. Szanuję go za to, że jest wybitnym prawnikiem, odważnym, a w swoich czasach po prostu bohaterskim obrońcą praw człowieka, za to, że bronił aresztowanych działaczy Solidarności z Huty Warszawa, z Ursusa, za to, że skarżył morderców księdza Popiełuszki (zemścili się za to na nim ubecy mordując jego matkę, skrępowaną przed śmiercią dokładnie w tej sam sposób, w jaki skrępowane było ciało kapłana Solidarności), za to, że wychowuje kolejne pokolenia polskich prawników, za to, że rozsławił imię Polski w świecie, pisząc scenariusze do 17 filmów Krzysztofa Kieślowskiego, które już zawsze będą arcydziełem i kanonem sztuki, studiowanym we wszystkich ateneach świata. Za to, że jest dobry i mądry. Że, choć mógł spocząć na laurach, zechciał dalej przysłużać się Polsce jako senator... Panie senatorze, Mistrzu, ściskam dłoń! "
Od redakcji:
"Zanim się emituje fragmenty takich nieprawdopodobnych filmików lub korzysta z nich w druku, sprawdza się najpierw, czy to wszystko nie jest absurdalną prowokacją, sfingowanymi obrazkami lub też przedmiotem wymyślnie sprokurowanego szantażu. Sprawdza się, bo na tym polega dziennikarstwo przyzwoite, czy tabloidowe, czy elektroniczne. Udział w niszczeniu szanowanego człowieka, którego potem przyjdzie przepraszać, jest czymś wyjątkowo paskudnym. Jest – mówiąc bez ogródek – świństwem, Drodzy Panowie. "
Studio Opinii.
Sol
Wysłany: Sob 22:50, 12 Gru 2009
Temat postu:
Cytat:
Główny program informacyjny TVP w sobotni wieczór poinformował Polaków, że senator Krzysztof Piesiewicz ma kłopoty - był szantażowany i pomawiany o posiadanie narkotyków. Potem przypomniały, że gdy parlament nowelizował ustawę lustracyjną Piesiewicz domagał się by przy otwieraniu SB-ckich archiwów tzw. dane wrażliwe (dotyczące prywatnego życia inwigilowanych przez SB) nie były ujawniane. Jako komentator wystąpił Bronisław Wildstein. Połączył te dwa fakty i wyszło mu, że Piesiewicz bronił prywatnego życia dawnych opozycjonistów, bo sam ma nieczyste sumienie.
Wildstein prywatny dramat Piesiewicza jednym komentarzem przerobił na aferę lustracyjną. Co łączy te sprawy? Nic. Tylko obsesyjnie skoncentrowany na teczkach umysł Wildsteina mógł je powiązać. Bo Wildstein ma obsesję na punkcie teczek. Na punkcie lustracji. I każdego, kto nie chce upublicznić wszystkich teczek w całości. W ten sposób Wildstein dołączył do szantażystek Piesiewicza. W sojuszu z nimi na antenie telewizji publicznej wykańczał autorytet Piesiewicza. I w sojuszu z redaktorami "Wiadomości". Bo to oni pozwolili Wildsteinowi ogłosić swoją łajdacką hipotezę. Było to nieprzyzwoite i obrzydliwe. Po prostu haniebne.Tym bardziej, że "Wiadomości" przemilczały sobotnie gorzkie słowa abp. Józefa Życińskiego, że część mediów o sprawie Piesiewicza mówi "językiem nihilizmu", że "identyfikują się z szantażystami" i że nie przestrzegają nawet minimalnych zasad humanizmu. "Wiadomości" i Wildstein w sobotę zapomnieli o tych zasadach na amen. Było to nieprzyzwoite i obrzydliwe. Po prostu haniebne.
GW
Sol
Wysłany: Sob 22:22, 12 Gru 2009
Temat postu:
Popularność medialna za cenę ośmieszenia?
Facet w sukience, ciągnący działkę, z wibratorem w tle
Zosia, przecież to absurd.
Zosia
Wysłany: Sob 21:58, 12 Gru 2009
Temat postu:
Mam wrażenie, że to jednak popularność medialna ..... na tej mu zależy. Facet który takie scenariusze pisze.... mądrości mu nie brakuje, a tym bardziej, że to nie jest sprawa sprzed tygodnia. Ochłonąć miał czas.
Sol
Wysłany: Sob 21:55, 12 Gru 2009
Temat postu:
No właśnie, po co poleciał to tego brukowca? tego akurat nie rozumiem.
Chociaż z drugiej strony człowiek doprowadzony do pewnych granic przestaje postępować racjonalnie.
Zosia
Wysłany: Sob 21:49, 12 Gru 2009
Temat postu:
Tylko po co on o tym rozpowiada? Czy zależy mu na rozgłosie medialnym?
Sol
Wysłany: Sob 20:47, 12 Gru 2009
Temat postu:
Jest dojrzały, wolny i może sobie zapraszać panienki.
Tym razem zaprosił nie te co trzeba i obudził się z ręką w nocniku.
Teraz ponosi konsekwencje.
C'est la vie, jak mawiają Francuzi
Zosia
Wysłany: Sob 20:30, 12 Gru 2009
Temat postu:
Z Piesiewicza taki duży chłopczyk, chyba trochę emocjonalnie niedojrzały....
Sol
Wysłany: Sob 20:27, 12 Gru 2009
Temat postu:
Abp Życiński broni Piesiewicza i krytykuje media
Cytat:
- Przyjąłem z bólem i szokiem sposób potraktowania dramatu Krzysztofa Piesiewicza przez część polskich mediów, które wyraźnie mówią językiem nihilizmu - powiedział abp Józef Życiński, komentując sprawę znanego scenarzysty i senatora pomawianego o posiadanie narkotyków.
>> Metropolita lubelski zaapelował do twórców kultury <<
Autorytet moralny
sam sobie jest winny, duży chłopiec jest z Piesiewicza i wie co robi.
Sol
Wysłany: Sob 14:02, 12 Gru 2009
Temat postu:
Może i podstawiono, ale sam mówił, że poznał panią w okolicach hotelu Mariott i zaprosił do domu.
Zastanawia mnie tylko dlaczego opowiada o tym wszystkim "Super Exspressowi"
Artyście być może więcej wolno, politykowi nie.
Mira Suchodolska napisał:
Są dwa podejścia do skandali seksualnych z udziałem polityków. Francuski, który z grubsza polega na tym, że ludzi nie obchodzi to, co inny człowiek, choćby senator, robi we własnym łóżku (czy gdzie mu tam przyjdzie ochota uprawiać seks). I anglosaski, który sprowadza się do tego, że facet, który daje się przyłapać na tym, jak ubrany w kwiecistą sukienkę wciąga kreskę w towarzystwie dwóch wulgarnych dziwek, nie ma prawa mówić innym, jak powinni się zachowywać.
Polacy są tutaj bardzo angielscy, nie sądzę więc, aby senatorowi Krzysztofowi Pie-siewiczowi, mimo jego wielkich zasług, zostało darowane drugie polityczne życie po życiu. Może jeszcze jakoś by się wykpił, ludzie uwierzyliby, że zażywał tabletki od bólu głowy przez nos, bo się upił i zapomniał, gdzie ma usta. Ale ta sukienka pogrzebała Piesiewicza zupełnie.
Powiem od razu - trochę mi go szkoda. To wielki intelekt, dobry, odważny człowiek. Nie zrobił zresztą niczego - w moich oczach - strasznego. Może nie całkiem legalnego, bo w grę wchodzą też narkotyki (oczywiście, jeśli te filmy nie są jedną wielką prowokacją i fikcją), ale w każdym razie nie zgwałcił trzynastolatki, jak to się zdarzało innym, bardzo bronionym przez niektóre środowiska ludziom.
Seksualne skandale w środowisku politycznym nie są czymś nowym, nie są też polskim wynalazkiem. Tegoroczne są ekscesy panów Mirka Topolánka i Sylvia Berlusconiego, którzy ostro imprezowali w towarzystwie nagich, gorących kobiet. Międzynarodowe jest też to, że zwykle przyłapani z ręką w... politycy pokrętnie się tłumaczą i zaprzeczają faktom.
John Profumo, brytyjski minister wojny, kiedy wydało się, że zabawia się z dziewczyną lekkich obyczajów (w 1963 roku), w dodatku przyjaciółką radzieckiego dyplomaty i zapewne szpiega, zarzekał się, że nie było między nimi seksu. Wszyscy pamiętają Billa Clintona i Monikę Lewińsky - prezydent USA przysięgał, że nie miał z nią stosunków seksualnych, tylko - co później przyznał niechętnie - seks oralny. Tylko włoski gubernator Piero Marrazzo w tym roku uderzył się w piersi, kiedy wyszło na jaw, że korzystał z usług transseksualnych prostytutek.
Jak powinien zachować się senator Piesiewicz? Daleka jestem od tego, by mu prawić morały. Wystarczy, że on je latami prawił ludziom. Lepiej by chyba jednak było, aby usunął się w cień i przestał się tłumaczyć, bo z każdym słowem staje się mniej wiarygodny.
Zosia
Wysłany: Sob 13:49, 12 Gru 2009
Temat postu:
Szkoda faceta. Mnie sie wydaje, że ktoś podstawił mu te panienki, by go skompromitować. Taką ,,drobną usługę" ktoś ,,życzliwy" mu zrobił.
Sol
Wysłany: Sob 13:38, 12 Gru 2009
Temat postu:
Cytat:
"Super Express" opublikował zdjęcia senatora Krzysztofa Piesiewicza w towarzystwie dwóch kobiet. Ubrany był w sukienkę, a na jednym ze zdjęć wciągał kokainę. Kobiety okazały się szantażystkami.
>> Ze skrajną obłudą, bo to brukowiec niszczy życie senatora. <<
Lubię Piesiewicza i fakt, że go szantażowano w ten sposób mnie wkurza.
Jednak bycie na tak eksponowanym stanowisku, stwarza i takie zagrożenia.
Nasi politycy są przyzwyczajeni do tego, że są nietykalni, ponad resztą świata, o czym nie raz można było przeczytać w prasie, pokazują immunitet kiedy narozrabiają.
Wisi mi zwiędłym kalafiorem z kim i w jakim przebraniu sypia Piesiewicz.
Sprawa jest prosta - szantażyści do więzienia.
Piesiewicz poradzi sobie z odzyskaniem do niego zaufania, jako do senatora i człowieka a w przyszłości staranniej będzie sobie dobierał partnerki do figli, nauczony przykrym doświadczeniem.
Abstrahując od tematu, na świecie już nie raz i nie dwa wielkie kariery polityczne legły w gruzach z powodu "panienek".
Sol
Wysłany: Pią 18:32, 11 Gru 2009
Temat postu: Piesiewicz zapłacił za milczenie
Rzepa napisał:
Pół miliona złotych zapłacił Krzysztof Piesiewicz szantażystom, którzy grozili ujawnieniem kompromitujących go zdjęć i filmów - donosi RMF FM.
Wszczęte jeszcze w ubiegłym roku śledztwo zostało umorzone. Z informacji RMF FM wynika, że Piesiewicz nie współpracował z prokuraturą. Senator utrzymywał, że sprawy po prostu nie ma.
Szantażyści odezwali się do Piesiewicza kilka miesięcy później. Wtedy też wszczęto kolejne śledztwo, które tym razem przyniosło konkretne efekty.
Według nieoficjalnych informacji pierwsze osoby mające związek z szantażem zostały już zatrzymane.
Senatorowi jednak grozić mogą nawet trzy lata więzienia. To ze względu na zarzuty posiadania narkotyków oraz podanie innym osobom środków odurzających.
Piesiewicz utrzymywał, że nie były to narkotyki, a sproszkowany lek. RMF FM podaje, że rok temu w domu senatora pojawiły się dwie prostytutki. To właśnie im polityk proponował kokainę. Jedna z kobiet zażyła narkotyk. Piesiewicz nie ustosunkował się do tych doniesień.
Figlarz
a lek był pewnie podzielony na działki
tfu - dawki, chciałam powiedzeć
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin