www.anowi.fora.pl
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna
->
Książka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kontakt
----------------
Regulamin
Informacje
SATYRA POLITYCZNA
Powitania i życzenia
----------------
Witajcie!
Polityka
----------------
Polityka w tle
Przegląd prasy
Szkiełko
W Tyle Wizji
Pogaduchy na każdy temat
----------------
Codziennik
Wątek filozoficzny
Ciekawostki znalezione w necie
Bawmy się
----------------
Kawały
Strefa śmiechu
Zagadki, zabawy i iluzje
Sztuka i poezja
----------------
Malarstwo, rzeźba, ...
Wiersze
Nasze wiersze i wierszyki
Archiwalne wątki
Co w trawie piszczy
----------------
Świat wokól nas
Starocie
----------------
trochę historii
Sport
----------------
Ciekawostki sportowe
Hobby
----------------
Muzyka
Książka
Film
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Kama
Wysłany: Śro 11:13, 14 Paź 2009
Temat postu:
A " Winetou" Karola Maya? Wydawali je w takich broszurach gazetowych. Do dziś mam kolekcję gdzieś w walizce na strychu.
Mateusz
Wysłany: Wto 3:26, 13 Paź 2009
Temat postu:
na Panu Samochodziku to sie wychowalem..stare, dobre czasy:)
Blace
Wysłany: Śro 17:04, 23 Wrz 2009
Temat postu:
Alfred Szklarski i jego "Tomek Wilmowski". Mam wszystkie części. Sięgam też często do " Przygód Pana Samochodzika".
anowi
Wysłany: Pią 11:08, 31 Lip 2009
Temat postu:
Często wracam do książek Stanisławy Fleszerowej - Muskat. można powiedzieć, że był taki okres , że się w nich "zakochałam". zaczynałam od trylogii: "Tak trzymać". Nie wiem, czy czytałyście, więc dla tych, którzy nie zetknęli się z tą książką ..... Pisarka opisuje dzieje powstania Gdyni skupiwszy swoją uwagę na życiu pewnego młodego chłopca , który przybywa do budującego się właśnie portu. Książka jest pełna skrywanych namiętności, pasji i szczegółów, bliskich nam , mieszkającym na Pomorzu. (O Wejherowie też tam piszą, więc.... sami rozumiecie, czemu tak bardzo mnie ta książka zafascynowała )
Drugą książką Pisarki, która mnie pociągnęła za sobą, były " Pasje i uspokojenia". Przeczytałam ją jednym tchem. Polecam Wam tą lekturę
anowi
Wysłany: Sob 20:39, 30 Maj 2009
Temat postu:
"Ulanę" też czytałam. Mam w domu chyba wszystkie powieści Kraszewskiego.
Zosia
Wysłany: Pią 19:19, 29 Maj 2009
Temat postu:
Przepraszam. Miałam na myśli ,,Ulanę". ,,Lublany"... nie znam.
anowi
Wysłany: Pią 10:45, 29 Maj 2009
Temat postu:
Oj, nie... Nie pomyliłam się Zosiu
Zosia
Wysłany: Pią 9:16, 29 Maj 2009
Temat postu:
Iwonko, raczej miałaś na myśli nie ,,Lublana", ale ,,Ulana" - powieść Kraszewskiego. Nie przepadam za stylem pisania Sienkiewicza i raczej jego stylizacje językowe, jakie stosuje, mnie męczą. Ktoś inny nie lubi Orzeszkowej, a ja przeczytałam wszystkie jej utwory i jestem nimi zachwycona. Przeczytałam wszystkie utwory Żeromskiego, choć w kompozycji jego utworów występują zakłócenia. Te zakłócenia wpisują się w charakter epoki. Żeromski nie ukończył matury, nie był zbyt dobrym uczniem. Może i stąd jego niedoskonałości.
anowi
Wysłany: Czw 21:51, 28 Maj 2009
Temat postu:
Pamiętam "Jerychonkę"... "Wrzos", " Dewajtis", "Lato Leśnych Ludzi"...
Co do Kraszewskiego... Jego "Lublana", "Krzyżacy"..... Tytuł ten kojarzy się wszystkim z Sienkiewiczem, ale powieść Kraszewskiego jest też bardzo ciekawa.
Zosia
Wysłany: Czw 19:59, 28 Maj 2009
Temat postu:
Nie ma złej książki Rodziewiczówny. Przeczytałam wszystkie.
anowi
Wysłany: Śro 12:55, 27 Maj 2009
Temat postu:
Moja "Jerychonka" była doszczętnie nasiąknięta łzami. Kartki aż marszczyły się od tej słonej substancji... A na serio- wspaniała książka!
Ula
Wysłany: Śro 11:25, 27 Maj 2009
Temat postu:
Klasyka:
- "Przeminęło z wiatrem". (Pełen uroku romans)
- "Jerychonka"- Rodziewiczówny
- "Czarna Perełka"- Kraszewskiego
- "Macocha"- Kraszewskiego
bocianolub
Wysłany: Wto 14:47, 19 Maj 2009
Temat postu:
fajne kssiążki
Mateusz
Wysłany: Pią 3:38, 23 Sty 2009
Temat postu:
i sie ciagle dzieje....
Mateusz
Wysłany: Śro 2:58, 22 Paź 2008
Temat postu:
ale za to ile sie bedzie dzialo
Nola
Wysłany: Wto 2:09, 21 Paź 2008
Temat postu:
nic dobrego to chyba nie wrozy
Mateusz
Wysłany: Śro 2:42, 15 Paź 2008
Temat postu:
a ja teraz przerabiam intensywnie "Domowy wyrob win..." ;-))
Gość
Wysłany: Pon 20:18, 08 Wrz 2008
Temat postu:
A czy wiecie, że został nakręcony film (dosyć już dawno) opowiadający tę samą historię oczami żony Rochestera (tej wariatki)?
Nie pamiętam dokładnie tytułu, coś o morzu Sargasowym.
acomitam
Wysłany: Pon 19:40, 08 Wrz 2008
Temat postu:
Zgadzam się z przedmówczynią w stu procentach. Powracam do 'Jane Eyre' regularnie, co dwa-trzy lata. Oczywiście, czytam ją w oryginale.
Iwonko
, spróbuj!
anowi
Wysłany: Sob 20:40, 16 Sie 2008
Temat postu:
Tytuł wątku brzmi moja biblioteczka, więc zobaczmy co mam na półkach......
Dziwne losy Jane Eyre
-
Charlotte Bronte
Każdy wie, że to najpiękniejszy romans wszech czasów.
Kliknijcie na obrazek
Nola
Wysłany: Pią 0:44, 15 Sie 2008
Temat postu:
Hajdi bardzo madry i zyciowy fragment:))
Gość
Wysłany: Nie 17:09, 03 Sie 2008
Temat postu:
Aktualnie czytam powieść hiszpańskiego pisarza Carlosa Ruiza Zafona pt. "Cień wiatru".
Chciałam przytoczyć tu jej mały fragment, gdyż wydaje mi się że ta opinia jest ciągle aktualna.
Cyt."
Są głupi, a nie źli [ludzie] - głupi. To nie to samo. Zło nakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl. A głupiec nie pomyśli ani się nie zastanowi. Działa instynktownie, jak zwierzę, przekonany, że robi dobrze, że zawsze ma rację; dumny, że przypierdala, za przeproszeniem, każdemu, kto widzi mu się inny od niego samego, i wszystko jedno, czy dlatego, że innego koloru, wyznania, języka, narodowości, czy też, jak w przypadku don Federica, dlatego, że lubi inaczej spędzać czas wolny. Źli ludzie jeszcze mają swoje miejsce na świecie, zbyteczni są skończeni głupcy."
Powieść została przetłumaczona na 20 języków, wydana w 30 krajach. W Hiszpanii sprzedano ponad milion egzemplarzy. Co nie znaczy, że was namawiam, mnie samej średnio się podoba, ale ten cytat jest i chyba będzie zawsze aktualny.
Mateusz
Wysłany: Wto 21:09, 29 Lip 2008
Temat postu:
heh a ja pamietam jak czytalem Kajka i Kokosza
)))
ale chyba oszczedze Wam wrazen;-)
Nola
Wysłany: Pią 22:14, 25 Lip 2008
Temat postu:
Na studiach z racji kierunku musialam przeczytac wiele ksizek, czesc zapadla mi w sercu ale przyznaje, iz byly i takie, ktore najnormalniej w swiecie odstawilabym spowrotem na polke. Kiedys obiecalam sobie, ze po studiach raz jeszcze usiade ze spisem lektur i wroce do kazdej pozycji, ktora mnie zaciekawila....niestety- czasu brak:) ale obiecuje , ze systematycznie bede sie z Wami dzielila tym co lubie, kocham i tym, co mnie pasjonuje.
Na pierwszy rzut idzie ksiazka "Nadzieja UMIERA Ostatnia". Haliny Birnebaum, zydowskiej pisarski urodzonej w Polsce. W domu znalazlam przez przypadek jej pierwsza ksiazke z 1967 roku , ktorej to tytul wymienilam powyzej. Niestety nie udalo mi sie zdobyc jej innych ksiazek a wiem, ze byly wydawane w latach '90. Jesli ktos mialby kiedys mozliwosc sprawdzic w bibliotece i chociazby mi zeskanowac to bede wdzieczna;-))))) i jakos sie zrewanzuje.
Ksiazka jest swoista autobiografia, proba spojrzenia wstecz i ogarniecia tego , co nie jest wytlumaczalne, co do dzis budzi wiele kontrowersji i kwesti spornych- chodzi o sprawe Holocaustu.
Ksiazka pisana pieknym prostym jezykiem przedstawia kolejne wydarzenia widziane oczami dorastajacej dziewczynki, ktorej to przyszlo spedzic najpiekniejsze lata swojego zycia w gettcie warszawskim oraz w obozach koncentracyjnych na Majdanku, Auschwitz- Birkkenau, Ravensbruck aby w koncu doczekac wyzwolenia i konca wojny.
Nie bede sie rozpisywac, powiem tyle, ze plakalam. Zastanawialam sie co moze czuc osoba, ktora nagle w obozie utracila wszystko- dziecinstwo, rodzine, wlasna tozsamosc...i .ktora nie miala czasu uczyc sie jak byc dorosla , tylko odrazu musiala sie nia stac, na ktorej oczach zginela ukochana mama , brat, bratowa...zadne slowa nie wyraza tego co sie przezywa czytajac ta ksiazke. Przez pare dni po przeczytaniu ilekroc wzielam cos do jedzenia do buzi zastanawialam sie czy ktos nie potrzebuje tego bardziej niz ja.Naprawd bardzo polecam...
acomitam
Wysłany: Śro 21:04, 16 Lip 2008
Temat postu:
A niech pękają, książek nigdy za dużo.
Chciałabym Wam serdecznie polecić wspaniałe czytanie na lato. Są to dwie książki
Kena Folletta: "Filary ziemi"
i świeżo wydana kontynuacja
"Świat bez końca".
Akcja pierwszej z nich dzieje się w Anglii w 12tym wieku i obraca się wokół budowy katedry. Dowiadujemy się jak w tych czasach budowano, ale także jakie były obyczaje, polityka, rola kościoła, warunki życia w mieście i na wsi, reguły rządzące handlem i rzemiosłem. W wszystko to opisane pieknym jezykiem, a bohaterowie i bohaterki powieści to ludzie z krwi i kości.
Follett jest tez jednym z niewielu mężczyzn, i jednym z jeszcze bardziej nielicznych pisarzy, którzy naprawdę lubią kobiety. Jako istoty ludzkie, a nie tylko matki, żony i kochanki.
Jeszcze raz gorąco polecam. Jest tylko jeden problem z prozą Folletta - nie można się od niej oderwać. W tej chwili kończę pierwszą część po angielsku, a moja mama po polsku. Obie już łakomie łypiemy w stronę części drugiej...
Obie książki są w księgarniach.
Inny świat
Wysłany: Śro 17:24, 16 Lip 2008
Temat postu:
Ach! Kusicielki kochane. Pewnie znowu coś kupię i już te biedne regały pękną w szwach na amen.
acomitam
Wysłany: Wto 12:58, 10 Cze 2008
Temat postu:
To piękna książka,
Kszzzz.
Czytałam ją dwa razy i pewnie do niej jeszcze kiedyś powrócę.
Polecam także kilka innych książek tego samego autora:
'Dziecko Noego'
'Pan Ibrahim i kwiaty koranu'
'Kiedy byłem dziełem sztuki'
'Małe zbrodnie małżeńskie'
Wszystkie naprawdę warto przeczytać.
Gość
Wysłany: Pią 20:09, 30 Maj 2008
Temat postu:
Iwonko swoją książka przypomniałaś mi Oskara. To piękna i madra książka. A zbliża się Dzień Dziecka
Czy w ciągu dwunastu dni można poznać smak życia i odkryć jego najgłębszy sens? Dziesięcioletni Oskar nie wierzył, że to możliwe, aż do spotkania z tajemniczą pania Różą, która ma za sobą karierę zapaśniczki i umie znaleźć wyjście z każdej sytuacji... Piękna, mądra i niepozbawiona humoru opowieść o tym, jak pokonać strach, odnaleźć wiarę i nie poddać w obliczu nieszczęścia.
anowi
Wysłany: Czw 17:54, 29 Maj 2008
Temat postu: Moja biblioteczka
Elizabeth McGregor "Dziecko lodu"
Po śmierci partnera Jo Harper została sama z ukochanym dwuletnim synkiem Samem. Gdy dziecko zapada na ciężką chorobę, istnieje tylko jedna niewielka szansa na jego uratowanie – przeszczep szpiku od przyrodniego brata, Johna. Ale John, dręczony wyrzutami sumienia, postanowił stawić czoło niewyobrażalnie trudnym wyzwaniom i spełnić ostatnie marzenie ojca – archeologa podwodnego – i odnaleźć szczątki lub ślady ekspedycji Franklina, która zaginęła w 1847 roku w Arktyce podczas poszukiwania Przejścia Północno – Zachodniego. Jo z desperacją walczy z czasem, aby ocalić zarówno życie swojego dziecka, jak i spokój sumienia niedoszłego pasierba.
Teraźniejszość przeplatana jest opisami ekspedycji Franklina.
Książka jest bardzo ciekawa, ciężko się od niej oderwać. Z zapartym tchem śledzi się walkę o życie członków załogi Franklina.
Polecam ją !
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin