anowi |
Wysłany: Pią 10:17, 17 Paź 2008 Temat postu: Trójkąt Berbudzki |
|
Trójkąt Bermudzki jest to rejon znajdujący się między Bermudami, Puerto Rico i Florydą. Od XIX wieku na jego wodach zaginęło 40 statków i 20 samolotów: w sumie ponad dwa tysiące osób, których nigdy nie odnaleziono. Obszar ten wcale nie leży na uboczu – otaczają go słynne kurorty i atrakcje turystyczne, zaś jego wody i przestrzeń powietrzne przecinają ważne szlaki komunikacyjne, więc ruch panuje tam ogromny. Trójkąt Bermudzki staje się szczególnie niebezpieczny w okresie Bożego Narodzenia; wówczas zwiększa się liczba zaginięć.
Od zarania dziejów o obszarze tym krążą niesamowite historie. Początkowo zaginięcia statków kursujących po tym akwenie przypisywane były potworom morskim, bogom (zabarwienie wód oraz "świecenie" spowodowane jest obecnością fosforyzujących ryb i mięczaków), które rzekomo zamieszkiwały to miejsce. Obecnie powoli zanikły mity o potworach i bogach, a główną winą obarczono NOL-e (NOL - Nie zidentyfikowany Obiekt Latający, inaczej UFO), obce cywilizacje oraz tajemnicze siły związane z domniemanym położeniem w tym rejonie Atlantydy. Na ten temat możemy znaleźć wiele publikacji (książkowych, jak i w Internecie), starających się w miarę wiarygodnie wyjaśnić te zjawiska.
Już w dzienniku pokładowym wielkiego odkrywcy Krzysztofa Kolumba możemy natknąć się na wzmiankę o niezwykłych zjawiskach zachodzących na tym terenie. Pod datą 15 września 1492 r. widnieje wpis dokładnie opisujący zjawisko, podczas którego kula ognia przeleciała poziomo przez niebo (obok statku) i z hukiem zagłębiła się w morzu. Kompasy na statku wariowały.
Pierwsza wieść o niezwykłych wypadkach na tym akwenie pochodzi jeszcze z 1840 r. Amerykański okręt patrolowy natknął się na francuski trójmasztowy statek handlowy "Rosalie". Okręt nie odpowiadał na próbę nawiązania łączności, został dogoniony, a amerykańscy marynarze weszli na pokład. Okazało się, że byli jedynymi ludźmi na pokładzie (nie wliczając żywego kanarka). Nie było śladów walki, a cenny ładunek został nie naruszony, co świadczyło, że statek nie padł ofiarą pirackiego napadu. Potem wielokrotnie spotykano się z pustymi statkami, dryfującymi po tym akwenie. |
|