Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Nie 12:40, 30 Lis 2008    Temat postu:

Też nie uważam, aby to była jakaś "polityczna akcja" wobec SK.
Po przeczytaniu całości mniej mam konkretnych zastrzeżeń.
Daleka jednak jestem od "zachwytów".
manko
PostWysłany: Nie 1:52, 30 Lis 2008    Temat postu:

Dla mnie ten wiersz jest neutralny wobec SK. Politycznie także nie preferuje żadnych stron.
Pisany z perspektywy chłopa jest jakby naturalnym odniesieniem się do audycji satyrycznej TVN24. Nie atakuje ani programu, ani redaktorów prowadzących.
Nie wyolbrzymiałbym negatywnych skutków jakie mógłby wywołać wśród widzów SK. Nie sądzę też, że jest to fragment jakieś organizowanej akcji propagandowej przeciwników SK.
Ot, taka satyra średniej klasy! Smile
Gość
PostWysłany: Nie 0:26, 30 Lis 2008    Temat postu:

Grzegorz Lewkowicz - Telefon do... „Szkła kontaktowego”

Do TVN -u dzwonię od roku,
choć „Szkło” jest o późnej porze.
Dziś się udało aż jestem w szoku...
- mój głos jest w telewizorze!

Ludzie z zazdrości niech popękają,
że byłem w takim programie.
A gdy z Sianeckim mnie posłuchają,
nikt już nie powie - „Ty chamie”!

Witam wspaniałe „Szkło kontaktowe”,
dziś moja najlepsza para.
Bardzo nie lubię tej z Miecugowem,
bo kocha go moja stara.

Pomysł by wszystkie oglądać pary,
żona wybiła mi z głowy,
gdyż w domu wspólne są okulary,
oraz aparat słuchowy.

Może i dobrze bo się wysypiam,
tak jak w kościele na sumie,
gdy stara w ekran wytrzeszcza ślipia,
choć z tego nic nie rozumie.

„Szkło kontaktowe” na TVN-ie,
pomaga poznać co śmieszne.
Widz może teraz śmiać się w terenie,
jak my we wsi pod Trzemesznem.

Kiedyś robiono z ludzi wariata,
gdy Was kochani nie było .
Bez satyryków przez całe lata,
w nieświadomości się żyło.

Teraz to wszystko co nam wciskają,
idzie przez „Szkło kontaktowe”.
Widzowie, więc się nie przemęczają,
fakty dostają gotowe.

Komentatorów szkła oraz lupy,
za te programy kochamy.
Prawda nie weszłaby do chałupy,
przez TVN dziś ją znamy.

Ponoć już szkolą też redaktorów,
w pierwszym i drugim programie,
Chcą zdemaskować twórców humoru,
bo ponoć satyra kłamie.

p.s.
Ja TVN –u też pójdę śladem,
zakupię szkła oraz lupy.
Sołtys jest we wsi moim sąsiadem,
dobiorę się mu do... -władzy!

Podkradłam tekst Embarassed Bardzo był wychwalany tam skąd go skopiowałam...
Gość
PostWysłany: Sob 16:59, 29 Lis 2008    Temat postu:

Zauważyłam m.i na fsk, że już od jakiegoś czasu tak właśnie "oglądaczy" szkła starają się przedstawić zwolennicy PIS.
Podobnie zresztą wypowiadają się o czytelnikach GW.
Ten wiersz był rymowanym przedstawieniem tych poglądów.
Nie bardzo było miło usłyszeć to w "szkle" właśnie..
Wykształciuchowy moher, no tak..
Kiedy Dorn nazwał "oglądaczy SZK" wykształciuchami zdawałam sobie sprawę z ujemnego zabarwienia tego na nowo spopularyzowanego słowa. Nie zdziwiło mnie , że narodziło się coś w rodzaju buntu, a nawet pewna duma z przynależenia do "wykształciuchów" (najszerzej: tych, którzy nie popierają PIS).
Z drugiej jednak strony nie podobało mi się nazwanie forum : "My kształciuchy".
Nie bardzo wiem jak to wyrazić dlaczego mnie to raziło, a jeszcze bardziej razi teraz kiedy PIS nie jest u władzy, a "szkło" często "gubi drogę". To wszystko miało jakiś sens (t.zn skupienie się wokół "szkła") wtedy kiedy PIS "trzymał" pełnię władzy i niewątpliwie dążył do władzy absolutnej .. Wisiały w powietrzu prześladowania z powodu nie popierania "słusznej linii partii". Premier rządu wszystkich , którzy nie popierają jego pomysłów ustawiał "tam gdzie stało ZOMO.
Obecnie czuje się , że mamy ustrój demokratyczny i mimo, że opozycja pisowa "trzyma się mocno" to nie odczuwa się już takiej potrzeby bycia razem.
Całe "nabożeństwo" związane z kultowym "szkłem" może śmieszyć. Muszę się przyznać, że ja nigdy nie utożsamiałam się bezgranicznie ze "szklanym ruchem wykształciuchów", a "ojciec Miecugow" nie był dla mnie niekwestionowanym guru.
Sądzę, że większość t.zw "wykształciuchów" miało i ma takie właśnie podejście do tvn, szkła kontaktowego..
A niech "łatki" szklanych moherów przypinają... Wink
DAK
PostWysłany: Sob 1:53, 29 Lis 2008    Temat postu:

Akurat ten fragment szkła oglądałam.
I mnie ta jedna para okularów i wspólny aparat słuchowy wpadł w ucho Wink
I na dodatek wyciągnięte potem przez Miecugowa. Kiepska publika. Sad
Czy to taki wykształciuchowy Moher? Niedosłyszy, niedowidzi, to się ekscytuje Kontaktowym Szkłem. Wink
Gość
PostWysłany: Sob 0:58, 29 Lis 2008    Temat postu: Wiersz o "dzwoniącym do szkła'

Na prośbę panów redaktorów recytował wiersz jego autor.
Tym wierszem zajął drugie miejsce w jakimś konkursie .
Ten wiersz był co najmniej ironiczny i w efekcie niezbyt pochlebny dla "szkła" , jego "oglądaczy" i telefonujących.
Można oczywiście śmiać się z "parcia na szkło", lokalnej sławy tych , których sąsiedzi słyszą w telewizji.. Można, ale..Czy to coś złego, że "ktoś z Pipidówki" interesuje się programem, a co za tym idzie polityką ? Owszem , wyrazy poparcia dla redaktorów, sztampowe odzywki bywają nudne. Jest jednak wiele wypowiedzi polemizujących z tym co w szkle przedstawiają redaktorzy. Nie uprawnione jest więc stwierdzenie, że bohater wiersza "ma wszystko podane na tacy i już wie jak ma myśleć" (nie dosłownie tak to "szło", ale sens był taki).
A już zupełnie "niesmaczne" było to kiedy bohater mówi, że oglądają "szkło" na zmianę z żoną, bo pożyczają sobie aparat słuchowy i okulary. Miecugow wspomniał, że ten fragment nie podobał się Sianeckiemu.
Nie wiem jak to ocenić (t.zn pokazanie tego wiersza w "szkle". Niby dobrze, że panowie redaktorzy potrafią z dystansem podchodzić do wyśmiewania (de facto) ich programu. Chyba bardziej jednak zostali w tym wierszu wyszydzeni widzowie szkła.
A co w tych widzach najgorsze zdaniem autora wiersza ?
To , że pochodzą z prowincji i są starzy...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group