anowi |
Wysłany: Czw 12:11, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
"Korupcja wśród rosyjskiej kadry oficerskiej wzrosła w ubiegłym roku o prawie 30 procent . Poinformował o tym główny prokurator wojskowy Rosji Siergiej Fridinski. Co czwarte przestępstwo w wojsku popełniają oficerowie.
Według wojskowego prokuratora, w zeszłym roku do odpowiedzialności karnej pociągnięto ponad pięciuset oficerów. Straty, jakie poniosła armia, oceniane są na 2 miliardy rubli, czyli 200 milionów złotych. Too największy wskaźnik przestępczości wśród oficerów w ciągu ostatnich 5 lat.
Prokuratura wojskowa skierowała między innymi akt oskarżenia przeciwko przedstawicielom Marynarki Wojennej i grupie biznesmenów, którzy wywieźli nielegalnie do Tadżykistanu... 30 rakietotorped i 200 bomb lotniczych. Uzbrojenie warte 18 milionów dolarów miało trafić do Chin."
mm/IAR |
|
anowi |
Wysłany: Czw 11:52, 26 Lut 2009 Temat postu: 26.02.09 |
|
Rosja będzie karać za kwestionowanie wyniku II wojny?
"To ZSRR wygrało drugą wojnę światową. Za negowanie tego zwycięstwa może być odpowiedzialność karna. Takiej możliwości nie wykluczył prokurator generalny Rosji, Jurij Czajka. Wczoraj wprowadzenie podobnych kar proponował minister Siergiej Szojgu.
- Negowanie zwycięstwa narodu radzieckiego, to co najmniej naruszenie norm moralności - oświadczył Czajka. - Nie wykluczam, że przy spełnieniu określonych warunków może zostać wprowadzona za to odpowiedzialność karna - powiedział prokurator generalny.
Czajka podkreślił, że zwycięstwo w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, jak w Rosji wciąż określa się ostatnie lata (1941-45) II wojny światowej, jest "wielkim osiągnięciem całego narodu", a ZSRR zapłacił za to wielkimi stratami w ludziach.
Jedna Rosja i doradcy prezydenta też chcą karać
Wprowadzenie w Rosji odpowiedzialności karnej za kwestionowanie wyniku II wojny światowej zaproponował wczoraj Siergiej Szojgu, minister ds. sytuacji nadzwyczajnych i współprzewodniczący partii Jedna Rosja. Z inicjatywą tą 53-letni Szojgu, jeden z najbardziej wpływowych polityków rosyjskich, wystąpił na spotkaniu z weteranami wojennymi w Wołgogradzie. Dziś podchwyciła ją także Izba Społeczna FR, ciało doradcze przy prezydencie Rosji.
Szojgu tłumaczył, że "na obszarze poradzieckim nadal podaje się w wątpliwość rezultaty Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, zasługi i czyny całego narodu radzieckiego". - Uważam, że nasz parlament powinien uchwalić ustawę, która będzie przewidywała odpowiedzialność karną za negowanie zwycięstwa ZSRR w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej - powiedział Szojgu, który od 15 lat nieprzerwanie kieruje resortem ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Grożą prezydentom. Którym?
- Wówczas prezydenci niektórych państw, negujący ten fakt, nie mogliby bezkarnie przyjeżdżać do naszego kraju - podkreślił minister, jeden z najbliższych współpracowników premiera Władimira Putina. Według Szojgu, "także burmistrzowie niektórych miast musieliby się poważnie zastanowić, zanim przystąpią do burzenia pomników".
Uzasadniając swoją propozycję, Szojgu powołał się na przykład Austrii, gdzie - jak zauważył - brytyjski pisarz David Irving w 2006 roku został skazany na trzy lata więzienia za negowanie Holocaustu.
A co z "Katyniem"?
Inicjatywę Szojgu skrytykował profesor Nikołaj Naumow z Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (MGU), który na łamach dziennika "Kommiersant" ostrzegł, że na mocy takiej ustawy do odpowiedzialności karnej mogliby być pociągani także historycy.
Z kolei radio Echo Moskwy przypomniało w tym kontekście film "Katyń" Andrzeja Wajdy, w którym - jak zauważyło - "żołnierzy radzieccy, NKWD-ziści zostali pokazani jako zbrodniarze". Rozgłośnia przypomniała też, że obraz ten do dzisiaj nie trafił do kin w Rosji i jest prezentowany jedynie na zamkniętych pokazach."
/Gazeta.pl/ |
|