Autor Wiadomość
justyna
PostWysłany: Wto 6:41, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Jeden chłop seblekoł sie i chcioł sie kąpać w Odrze.
Naroz zjawio się milicjant i obserwuje go.
Jak sie już chłop blank seblek to milicjant podchodzi bliżej i pado:
- Tu nie wolno sie kąpać!
- No to po jakiemu mi tego wcześniej nie pedzieli, przecę widzieli że sie seblekom?
- Bo seblekać sie wolno
Natan
PostWysłany: Pon 23:14, 31 Sie 2009    Temat postu:

Jesteś Ślązaczką Kamo? Very Happy
Kama
PostWysłany: Nie 18:15, 16 Sie 2009    Temat postu:

Górnik kupił synkowi na Mikołaja kolejkę elektryczną. Pokazał mu jak ją obsługiwać, po czym wyszedł z pokoju i zaczął pod drzwiami podsłuchiwać jak się synek bawi. Naraz słyszy:
-Stacjo Katowice, wsiadać piepszone górole, bo się drzwi zawierają.
Ojciec wraca do pokoju i tłumaczy synkowi, że nie należy tak mówić, po czym wychodzi i czeka pod drzwiami na efekt rozmowy. Za chwilę słyszy:
-Wsiadać górole, bo przez tygo mojego starego ciulika momy 15 minut opóźniynia...



Warszawiak, Ślązak i Kaszub pojechali na wczasy do Egiptu. Gdy płynęli łódką, wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Po chwili złamali tę pieczęć i z dzbana wyleciał Dżinn.
- Uwolniliście mnie, spełnię wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego.
Kaszub:
- Ja tak kocham Kaszuby... Niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb będzie pod dostatkiem, a turyści niech będą porządni i bogaci.
Dżinn:
- Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione.
Warszawiak:
- Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur, żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali.
Dżinn:
- OK. Zrobione. Teraz ty - Dżinn zwraca się do Ślązaka.
Ślązak:
- Powiedz mi coś więcej o tym murze wokół Warszawy.
- No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześlizgnie.
Ślązak:
- Dobra. Nalej wody do pełna.





Przyjechał Ślązak do Warszawy i po drodze wszedł do sklepu monopolowego:
- Dzień dobry - mówi Ślązak
- Dzień dobry.
- Poprosze flaszke
- Co, flaszke?
- Ma pani racje, niech będą dwie.
Kama
PostWysłany: Pią 13:17, 14 Sie 2009    Temat postu: kawały o Ślązakach

Wiesz, Masztalski - zwierza się Zyguś Materzok - ja mom takiego sztygara, że jak się na mnie znerwuje, to mo zaraz czerwony pysk.
- To jeszcze nic - na to Masztalski — jak mój sztygar sie znerwuje, to jo mom zaroz czerwony pysk.



Masztalska pojechała do krewnych na wieś.
- I jak się pani u nas podoba? – pyta jedna z jej nowych znajomych.
- Jest cudownie! – I aż się dziwia, czemu nie zbudują tu miasta.



Wiesz, Masztalski, co tu piszą? – mówi Ecik odkładając gazetę. – Mówią że fryzjerzy wymyślili nowe urządzenie do golenia. Terozki u fryzjera wsadzisz ino gęba do specjalnej skrzynki, naciśniesz knefel i mosz załatwione!
- To niemożliwe! – śmieje się Masztalski. - Toć każdy chłop mo inno gęba!
- Prowda, ale ino do pierwszego golenia.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group