manko |
Wysłany: Śro 17:12, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Blace napisał: | ...Nie pojmuję jak ma się to do tego, że węgiel tanieje... |
Sprawa sprowadza się do ekologii.
Nasze elektrownie to głównie zakłady spalające węgiel. Co powoduje emisję CO2 do atmosfery. Unia Europejska chce zmniejszyć limity emisji CO2, i to znacznie (o 20% do roku bodajże 2020-go). Znane metody oczyszczania spalin (np. elektrofiltry) redukują tylko emisje związków siarki i pyłu węglowego - ale nie CO2. Problem ten jest nierozwiązywalny technicznie (na skalę przemysłową oczywiście - na stacji kosmicznej zamknięty obieg oczyszczania powietrza jest normą!). Pozostaje jedyna droga - energetyka jądrowa (pomijam techniki niszowe jak: energia słoneczna, wodna czy wiatrowa). A ta wymaga dużych nakładów inwestycyjnych.
Producenci energii elektrycznej są postawieni w sytuacji wyboru: albo płacić ogromne kary za emisję CO2 i nadal wykorzystywać węgiel, albo zainwestować w ekologicznie czystą energetykę jądrową. W obu przypadkach potrzebne są dodatkowe środki na finansowanie tych działań. Stąd ten proponowany wzrost cen za prąd... |
|
Blace |
Wysłany: Śro 15:11, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
"23.09. Londyn (PAP) - Chińskie państwowe koncerny naftowe we wrześniu zaczęły dostarczać Iranowi paliwa - pisze w środę londyński "Financial Times". Gazeta zastrzega, iż chińskie dostawy mogą utrudnić działania Stanów Zjednoczonych, chcących zmusić Iran do rezygnacji z programu atomowego.
Według "FT", mimo zabiegów USA, mających prowadzić do ograniczenia dostaw paliw, od których zależna jest irańska gospodarka, Chiny dostarczają obecnie Iranowi niemal jedną trzecią potrzebnych paliw.
Decyzja o chińskich dostawach została podjęta mimo wstrzymania w ciągu ostatniego roku sprzedaży paliwa do Iranu przez takie koncerny jak BP czy Reliance of India. Chińskie firmy - działające przez pośredników - natychmiast wypełniły powstałą próżnię. Cała sprawa - pisze "FT" - dowodzi jak trudne jest wcielanie w życie sankcji, mających prowadzić do ograniczenia ambicji atomowych Iranu.
W środę w Nowym Jorku ministrowie spraw zagranicznych mocarstw światowych omawiać będą sprawę problemu irańskiego. Biały Dom we wtorek zakomunikował, że w czasie spotkania z prezydentem Chin Hu Jintao, prezydent USA Barack Obama "został zmuszony" do poruszenia sprawy konieczności "większej współpracy" ze strony Chin w kwestii Iranu.
Cytowany przez "Financial Times" przedstawiciel Chin wyjaśniał jednak w Nowym Jorku, że "chińscy przedsiębiorcy utrzymują normalne stosunki handlowe z Iranem, zgodnie z odpowiednimi rezolucjami ONZ". Antyirańskie sankcje, obowiązujące do tej pory, nie zakazują eksportu paliw do Iranu. Oprócz chińskich także inne naftowe firmy azjatyckie i europejskie dostarczają Iranowi ten produkt.
Cytowany przez "Financial Times" Lawrence Eagles z firmy JP Morgan szacuje, że obecnie z azjatyckiego rynku przez pośredników dociera do Iranu dziennie 30-40 tysięcy baryłek chińskiej benzyny. Całkowity irański import ocenia na około 120 tys. baryłek dziennie.
Dwa chińskie koncerny naftowe, Sinopec i CNPC, zawarły też z Iranem wart 4 mld USD kontrakt w sprawie udziału w modernizacji i zwiększeniu wydobycia z częściowo przestarzałych już irańskich szybów naftowych.
Stany Zjednoczone i część ich sojuszników chcą zablokowania irańskiego importu paliw. Zakaz taki mógłby znaleźć się w ewentualnym kolejnym pakiecie antyirańskich sankcji.
USA muszą jednak brać pod uwagę trudności, związane z przekonaniem Rosji i Chin co do nowych antyirańskich sankcji a także uwzględnić ryzyko zantagonizowania sojuszników - głównie Francji - w razie objęcia zakazem także firm nieamerykańskich, handlujących z Iranem. Stąd też administracja amerykańska koncentruje się na pozakulisowych próbach przekonywania koncernów naftowych by same zrezygnowały z kontraktów z Iranem. Skuteczne okazały się wcześniej podobne działania, podejmowane wobec banków międzynarodowych, utrzymujących kontakty z Iranem - konkluduje "Financial Times"." |
|
Blace |
Wysłany: Śro 13:56, 23 Wrz 2009 Temat postu: 23 |
|
Cytat: | Wszyscy działający w Polsce dystrybutorzy energii złożyli wnioski o podwyżki cen prądu dla odbiorców indywidualnych.
We wtorek minął termin, jaki dostawcy energii mieli na składanie odpowiednich wniosków w Urzędzie Regulacji Energetyki.
- Większość z planowanych wniosków opiewa na podwyżkę od ponad 16 do 22 procent. Jest tylko jeden rodzynek, który wnioskuje o 7 procent. Natomiast lwia część pozostałej grupy to jest właśnie ten wysoki przedział - mówił w TVN CNBC Biznes Marek Woszczyk, wiceprezes URE.
Jak zaznaczył Woszczyk, URE nie zgodzi się na propozycje dystrybutorów, bo skala podwyżek byłaby ogromna, a przeciętna rodzina zapłaciłaby rocznie za prąd ok. 200 zł więcej.
- Urząd zatwierdzi podwyżkę najwyżej kilkuprocentową – powiedział wiceprezes URE.
Jak zapowiada Urząd Regulacji Energetyki, ostateczna wysokość taryf na 2010 r. zostanie zatwierdzona do połowy grudnia.
|
(ks, TVN CNBC Biznes)
Nie pojmuję jak ma się to do tego, że węgiel tanieje: http://www.rp.pl/artykul/5,366784.html |
|