anowi |
Wysłany: Pon 18:43, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
Jeszcze w 1993 roku Rosjanie chcieli, żeby wybierani przez nich posłowie pogłębiali stosunki z Zachodem, zwiększali kompetencje władz lokalnych i przeprowadzali reformy. Teraz ich głównym walorem powinna być „wierność kierownictwu kraju”.
Jak wynika z danych rosyjskiego centrum badań opinii publicznej WCIOM, wspólnym mianownikiem preferencji wyborczych w odniesieniu do poprzednich lat jest już tylko walka z przestępczością.
Jednocześnie, jak pisze "Niezawisimaj Gazieta”, utrzymanie jednego posła Dumy Rosyjskiej kosztuje Rosjan rocznie aż 10 milionów rubli (prawie 1 mln. złotych), a całego parlamentu - ponad 4 mld rubli (około 400 mln. złotych).
Każdy z parlamentarzystów ma do swojej dyspozycji aż czterech opłacanych pomocników. Oprócz tego, kilkadziesiąt milionów kosztuje podatnika obsługa posłów, kiedy wyjeżdżają do regionów.
– Sale dla VIP-ów, obstawa milicji drogowej, smaczne jedzenie... Czy oni mogą zrozumieć desperację zwykłych ludzi? - pyta gazeta. |
|
anowi |
Wysłany: Pon 18:36, 13 Paź 2008 Temat postu: 13.10 |
|
Jak balują upadający bankierzy?
Luksusowe przyjęcie na 200 osób wydał francusko-włoski bank Delia.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że placówka znalazła się w ciężkim kryzysie z powodu zaangażowania w interesy z amerykańskimi "śmieciowymi hipotekami.. Każda okazja jest jednak dobra - informuje serwis tvp.info.
Przyjęcie odbyło się w najdroższym hotelu Monako – doniósł belgijski dziennik "De Morgen". Kolacja została podana w Sali Imperialnej ekskluzywnego Hotel de Paris, a okazją było otwarcie filii Dexii w księstwie Monako.
"De Morgan", który nie kryje oburzenia z powodu rozrzutności zarządu podupadającego banku przypomina, że na fundusz przeznaczony na jego ratowanie złożyły się trzy państwa – Belgia, Francja i Luksemburg. Wyasygnowały na ten cel 6,4 miliarda €.
Jednocześnie odwołano ze stanowisk dwóch głównych winowajców kłopotów Dexii: dyrektora wykonawczego i prezesa rady nadzorczej.
W czasie kolacji w Hotel de Paris zabrakło oficjalnego przemówienia. Tłumacząc to "kryzysem finansowym" odwołał je w ostatniej chwili członek rady nadzorczej banku, Hugo Laat. |
|