 |
|
 |
|
anowi
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 525 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Śro 22:17, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
"We wtorek rząd zapoznał się z projektem instrukcji negocjacyjnej na finalną rundę rozmów z Rosją o nowej umowie na dostawy gazu. W komunikacie z posiedzenia rządu nie ma o tym mowy. Ale rzecznik rządu Paweł Graś poinformował "Gazetę", że rząd nie zgłosił uwag do projektu przedstawionego przez wicepremiera Waldemara Pawlaka, a premier Donald Tusk zaakceptował instrukcję. Jej szczegóły są tajne.
Sekretem nie są tylko ustalenia w sprawie zwiększenia przez Polskę importu gazu z Rosji. W zeszłym tygodniu wicepremier Pawlak informował sejmową komisję gospodarki, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo uzgodniło z Gazpromem, że od przyszłego roku będzie importować z Rosji 10,3 mld m sześc. gazu, czyli o 40 proc. więcej, niż dotąd planowano. Ponadto polska firma wydłużyła kontrakt z rosyjskim monopolistą o 15 lat, do 2037 r.
Umowa jest zawarta na zasadzie "bierz lub płać", czyli PGNiG musi zapłacić za zamówiony gaz, nawet jeśli go nie sprowadzi z Rosji. - Takie zamówienie "na sztywno" dotyczy 85 proc. rocznego importu gazu z Rosji - mówił posłom prezes PGNiG Michał Szubski. Na zasadzie "bierz lub płać" nasz koncern gazowy kupuje też rosyjski gaz od niemieckiej firmy VNG. A to znaczy, że PGNiG płaci wysokie ceny, zależne od notowań ropy naftowej. Na początku tego roku PGNiG płaciło ponad 500 dol. za 1000 m sześc. rosyjskiego gazu. W tym czasie gaz z Norwegii było około jednej trzeciej tańszy, a zachodnie firmy posiadające gazoporty płaciły nawet 150 dol. za 1000 m sześc. gazu.
I ta sytuacja utrzyma się przez wiele lat - przewiduje Międzynarodowa Agencja Energetyki (MAE) w raporcie "World Energy Outlook 2009", który także ogłoszono we wtorek. Z powodu recesji i po wprowadzeniu nowych technologii w tym roku 1000 m sześc. gazu w USA kosztuje 106 dol., trzy razy mniej niż przed rokiem! A jednocześnie na świecie zaczyna się na masową skalę eksport skroplonego gazu LNG ze złóż, w które inwestowano w czasach drożyzny na rynkach paliwowych. Efekt? Eksport skroplonego gazu do USA nie opłaca się i właściciele nowych instalacji do eksportu LNG będą na wolnym rynku oferować bardzo tanio swój gaz - ocenia MAE. Zdaniem Agencji dzięki zakupom LNG firmy na Zachodzie będą mogły zbić ceny gazu dla swoich klientów, do minimum ograniczając import gazu z kontraktów "bierz lub płać", który będzie drożał z powodu rosnących cen ropy.
Najwięcej takiego taniego gazu LNG będzie między 2012 a 2015 r. - uważa MAE, nie wykluczając, że dzięki nowym technologiom i rozwojowi energetyki ze źródeł odnawialnych era taniego LNG utrzyma się także po 2020 r.
Poprzednie zarządy PGNiG zamierzały wybudować gazoport do 2011 r., a w zeszłym roku ten termin przesunięto najpierw na 2013 r., a potem na połowę 2014 r. Hossa na tanie LNG przejdzie więc Polsce koło nosa, a jednocześnie uzależnienie PGNiG od wieloletnich kontraktów może windować ceny gazu dla Polaków.
MAE przedstawiło też szacunki kosztów dostaw do Europy gazu z nowych źródeł. Z opracowania wynika, że dostawa gazu z Rosji do Niemiec tranzytem przez Polskę będzie tańsza niż Gazociągiem Północnym. Dużo tańsze byłyby też dostawy gazu z Azji Środkowej do Europy rurami przez Ukrainę niż forsowaną przez Gazprom rurą South Stream przez Morze Czarne. A najwięcej Europa zyskałaby, importując gazociągiem Nabucco surowiec z Azerbejdżanu, Iraku czy Iranu - byłby dwa, trzy razy tańszy od surowca z Rosji."
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|