 |
|
 |
|
anowi
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 525 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Nie 13:24, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Coś dziwnego stało się z Rosją. Przestała rozróżniać dobro od zła. Przepełniona na nowo ideą wyższości narodu rosyjskiego twierdzi, że jest nieomylna, i żąda, by uznały to inne kraje, od Ukrainy po USA.
O ile jednak Związek Radziecki domagał się uznania swojej racji w oparciu o ideologię obiecującą komunistyczny raj na ziemi, to dzisiejsza ideologia Rosji wywodzi się z siły syberyjskiej ropy i gazu. A także, naturalnie, z prawości duszy rosyjskiej, wartości prawosławnych oraz rakiet.
Z zewnątrz wygląda to jak niebezpieczne delirium. Wewnątrz budzi sprzeczne uczucia - dumę wśród popierających władzę i gniew wśród jej przeciwników. Patrząc bezstronnie na sytuację w kraju, trzeba przyznać, że choć zgromadziliśmy nieco majątku w okresie wysokich cen ropy, to wciąż mamy wiele do zrobienia, zanim będziemy mogli się uznać za normalny, cywilizowany kraj.
W Moskwie w środku zimy nastąpiło polityczne trzęsienie ziemi. Czy niedawne morderstwo dwojga młodych opozycjonistów nie jest aby początkiem krwawej wojny? Społeczeństwo rosyjskie, podminowane wcześniej kryzysem finansowym, podzieliło się na bezwzględnych nacjonalistów i obrońców wartości uniwersalnych. Władza zachowała milczenie.
Przewaga liczebna jest po stronie nacjonalistów, a wielu z nich jest jeszcze bardziej patriotycznych niż sam rząd. Niektórzy członkowie klas oświeconych uważają, że lepiej trzymać z Putinem niż z faszyzującymi szaleńcami, ale ja uważam, że najlepsi ludzie wciąż są pośród demokratycznie ukierunkowanej części inteligencji.
"Chcę być nieśmiertelna i kochać kogoś nieśmiertelnego" - napisała Anastazja Baburowa, młoda dziennikarka zamordowana w styczniu niedaleko Kremla razem z adwokatem praw człowieka Stanisławem Markiełowem. Stojąc koło jej trumny na pogrzebie, pomyślałem, że zamaskowany zabójca, który zastrzelił tę 25-letnią kobietę w samym centrum miasta niedaleko katedry Chrystusa Zbawiciela, celował nie tyle w nią, ile w przyszłość Rosji.
Czytałem jej blog, słuchałem jej przyjaciół, rozmawiałem z dziekanem wydziału dziennikarstwa, gdzie studiowała. I zrozumiałem, że Rosja potrzebuje takich młodych ludzi. I dzięki Bogu mamy ich. I... mieliśmy Nastię.
Nastia pisała śmiałe artykuły przeciw ludziom prezentującym poglądy faszystowskie lub bliskie faszystowskim. Niedawno była w Szwecji i wróciła podbudowana swobodami i szansami, jakie daje cywilizacja europejska.
Nastia umarła jak bohaterka. Podobno rzuciła się w kierunku zamachowca, który zastrzelił jej towarzysza, 34-letniego prawnika broniącego ofiar arbitralnej władzy. Na małej fladze rosyjskiej przyczepionej do ściany domu, koło którego ich zabito, przeczytałem zdanie: "Zginęli za wolność Rosji". Coś takiego mówi się zazwyczaj w czasie wojny. Albo kiedy tracimy wolność.
Po zabójstwie Anny Politkowskiej w październiku 2006 r. myślałem, że Rosja zrobi się czerwona ze wstydu. Zabicie dziennikarki za pisanie artykułów o wojnie w Czeczenii wydawało się szczytem cynizmu i podłości. Lecz reakcja była zgoła odmienna - senna apatia polityczna, jak gdyby w Rosji sumienie było jakimś marginalnym dodatkiem, zauważalnym jedynie u garstki działaczy praw człowieka.
Miejsce sumienia zajęła nienawiść wobec zdrajców Rosji. Władza uchyliła drzwi dla nacjonalizmu w życiu publicznym i ten gromko zażądał Rosji dla Rosjan. Nacjonalizm w kraju tak bardzo zróżnicowanym narodowościowo - gdzie obok prawosławia praktykuje się islam, buddyzm i judaizm - to pewna droga do rozpadu narodu. Mimo to nacjonalizm kwitnie, karmiony antyzachodnimi i antyliberalnymi deklaracjami władz.
Teraz Rosja straciła wszystkich sojuszników i znalazła się w całkowitej izolacji. Czy da się jeszcze rozróżnić rusofobię od rusofilii?
Zabójstwa studentów i pracowników z dawnych republik radzieckich czy bicie obcokrajowców przez młodych ludzi o ogolonych głowach to już stały element życia w Rosji. Czy to rusofilia? Jednocześnie władze obdarzają łaską takich rusofili jak płk Jurij Budanow, który zgwałcił i zamordował młodą Czeczenkę - jego wyrok właśnie skrócono - rzecz tak oburzająca, że zaprotestowali nawet promoskiewscy urzędnicy w Czeczenii.
Tymczasem kiedy 80 prominentnych przedstawicieli świata kultury i sztuki wysłało niedawno list otwarty do prezydenta Dmitrija Miedwiediewa z apelem o zwolnienie z więzienia Swietłany Bachminy, ciężarnej prawniczki uwięzionej w sprawie Jukosu, nie doczekali się reakcji.
A co z Nastią, która walczyła o pozytywny wizerunek Rosji w świecie? Gdybym był prawosławnym biskupem, prędzej obwołałbym ją świętą niż wrogiem Rosji, ale Kościół też czasami myli rusofobię z rusofilią.
Wiktor Jerofiejew jest znanym rosyjskim pisarzem. Ostatnio ukazała się w Polsce jego kolejna książka „Rosyjska apokalipsa”. |
2009 The New York Times News Service
Źródło: Gazeta Wyborcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|