 |
|
 |
|
Sol
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 445 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Sob 14:02, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Może i podstawiono, ale sam mówił, że poznał panią w okolicach hotelu Mariott i zaprosił do domu.
Zastanawia mnie tylko dlaczego opowiada o tym wszystkim "Super Exspressowi"
Artyście być może więcej wolno, politykowi nie.
Mira Suchodolska napisał: | Są dwa podejścia do skandali seksualnych z udziałem polityków. Francuski, który z grubsza polega na tym, że ludzi nie obchodzi to, co inny człowiek, choćby senator, robi we własnym łóżku (czy gdzie mu tam przyjdzie ochota uprawiać seks). I anglosaski, który sprowadza się do tego, że facet, który daje się przyłapać na tym, jak ubrany w kwiecistą sukienkę wciąga kreskę w towarzystwie dwóch wulgarnych dziwek, nie ma prawa mówić innym, jak powinni się zachowywać.
Polacy są tutaj bardzo angielscy, nie sądzę więc, aby senatorowi Krzysztofowi Pie-siewiczowi, mimo jego wielkich zasług, zostało darowane drugie polityczne życie po życiu. Może jeszcze jakoś by się wykpił, ludzie uwierzyliby, że zażywał tabletki od bólu głowy przez nos, bo się upił i zapomniał, gdzie ma usta. Ale ta sukienka pogrzebała Piesiewicza zupełnie.
Powiem od razu - trochę mi go szkoda. To wielki intelekt, dobry, odważny człowiek. Nie zrobił zresztą niczego - w moich oczach - strasznego. Może nie całkiem legalnego, bo w grę wchodzą też narkotyki (oczywiście, jeśli te filmy nie są jedną wielką prowokacją i fikcją), ale w każdym razie nie zgwałcił trzynastolatki, jak to się zdarzało innym, bardzo bronionym przez niektóre środowiska ludziom.
Seksualne skandale w środowisku politycznym nie są czymś nowym, nie są też polskim wynalazkiem. Tegoroczne są ekscesy panów Mirka Topolánka i Sylvia Berlusconiego, którzy ostro imprezowali w towarzystwie nagich, gorących kobiet. Międzynarodowe jest też to, że zwykle przyłapani z ręką w... politycy pokrętnie się tłumaczą i zaprzeczają faktom.
John Profumo, brytyjski minister wojny, kiedy wydało się, że zabawia się z dziewczyną lekkich obyczajów (w 1963 roku), w dodatku przyjaciółką radzieckiego dyplomaty i zapewne szpiega, zarzekał się, że nie było między nimi seksu. Wszyscy pamiętają Billa Clintona i Monikę Lewińsky - prezydent USA przysięgał, że nie miał z nią stosunków seksualnych, tylko - co później przyznał niechętnie - seks oralny. Tylko włoski gubernator Piero Marrazzo w tym roku uderzył się w piersi, kiedy wyszło na jaw, że korzystał z usług transseksualnych prostytutek.
Jak powinien zachować się senator Piesiewicz? Daleka jestem od tego, by mu prawić morały. Wystarczy, że on je latami prawił ludziom. Lepiej by chyba jednak było, aby usunął się w cień i przestał się tłumaczyć, bo z każdym słowem staje się mniej wiarygodny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|