www.anowi.fora.pl www.anowi.fora.pl
www.anowi.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Wielka machina do robienia pieniędzy

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Przegląd prasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blace




Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:39, 30 Paź 2009    Temat postu: Wielka machina do robienia pieniędzy

Historię najnowszego kryzysu ekonomicznego, która przypomina dzieje błyskawicznego schyłku i upadku puszczonego w samych skarpetkach amerykańskiego imperium, czyta się jak spis wychowanków Goldmana Sachsa.
Dziś znamy już najważniejszych graczy. Henry Paulson jako ostatni sekretarz skarbu w administracji George''a W. Busha i eksszef banku Goldman Sachs był architektem planu finansowego wsparcia upadających instytucji finansowych. Polegał on na wpompowaniu miliardów dolarów podatnika w firmy prowadzone przez starych kumpli z Wall Street.
Robert Rubin, sekretarz skarbu w administracji Billa Clintona, spędził w Goldmanie 26 lat, zanim został prezesem Citigroup, które dzięki planowi Paulsona dostało 300 miliardów dolarów. John Thain, szef Merrill Lynch, a przy okazji wyjątkowy dupek, kupił sobie do biura dywan za 87 tysięcy dolarów, kiedy jego firmie groziło bankructwo. Ten były bankier u Goldmana Sachsa także dostał od Paulsona wielomiliardowe wsparcie. Paulson wydał miliardy rządowych dolarów, by wspomóc Bank of America ratujący upadające przedsiębiorstwo Thaina. Robert Steel, szef Wachovii i oczywiście były pracownik Goldmana, załatwił sobie i reszcie kierownictwa 225 milionów dolarów, dzięki czemu miał miękkie lądowanie, gdy jego bank ulegał samozagładzie.
Są też Joshua Bolten, szef kancelarii Busha podczas bailoutu, i Mark Patterson, obecny szef personelu w ministerstwie skarbu, który jeszcze rok temu był lobbystą Goldmana, a także Ed Liddy, były dyrektor Goldmana, którego Paulson postawił na czele uratowanego przed bankructwem giganta ubezpieczeniowego AIG. Ten zaś, gdy tylko Liddy pojawił się na pokładzie, przetransferował ponad 13 miliardów dolarów do Goldmana.
Szefowie banków centralnych Włoch i Kanady to też byli alumnowie Goldmana, tak jak prezes Banku Światowego, prezes giełdy w Nowym Jorku i dwaj ostatni szefowie nowojorskiego Banku Rezerw Federalnych - który, przez przypadek, odpowiada teraz za nadzorowanie Gołdmana - żeby nie wspomnieć.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:30, 30 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
Ustawa z 1936 roku została stworzona, by utrzymać rozróżnienie pomiędzy tymi, którzy sprzedają i kupują rzeczywiste towary, a tymi, którzy handlują papierami wartościowymi. Ale CFTC, o dziwo, przyjęła argument Goldmana. Wydała bankowi rodzaj przywileju zwanego Bona Fide Hed-ging. Była to klauzula zezwalająca filii Goldmana na korzystanie z wszelkich praw zarezerwowanych dotąd dla podmiotów obracających rzeczywistymi towarami. Przez następnych kilka lat CFTC wydała po cichu 14 podobnych zwolnień innym firmom.


Cytat:
To gangsterskie państwo z gangsterską gospodarką i nawet cenom nie można już ufać; w każdym wydanym przez ciebie dolarze tkwi jakiś podatek. Może nie jesteśmy w stanie tego zatrzymać, ale powinniśmy przynajmniej wiedzieć, dokąd to wszystko zmierza.


Ciekawe opracowanie.
Nowy porządek świata tak się chyba tworzył.
Zawsze mówię, że gdzie brakuje logiki w działaniu tam chodzi o pieniądze.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 278 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:04, 30 Paź 2009    Temat postu:

Blace napisał:
Historię najnowszego kryzysu ekonomicznego, która przypomina dzieje błyskawicznego schyłku i upadku puszczonego w samych skarpetkach amerykańskiego imperium, czyta się jak spis wychowanków Goldmana Sachsa.

Goldman Sachs to światowa ekstraklasa w finansjerze i bankowości.
Tym samym jest Berkeley University w dziedzinie badań jądrowych czy Bell Laboratories w Pasadenie w elektronice półprzewodników.
Kiedyś takim centrum matematycznej analizy funkcjonalnej był przedwojenny Lwów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:01, 31 Paź 2009    Temat postu:

Manko napisał:
Goldman Sachs to światowa ekstraklasa w finansjerze i bankowości.


Czyli zakładasz, że nie mogą robić tego wszystkiego co jest opisane w opracowaniu tylko dlatego, że to ekstraklasa?
Ciekawe rozumowanie.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:13, 31 Paź 2009    Temat postu:

A co mi tam dopiszę jeszcze.
Ja zostałam zmuszona do założenia konta w banku, nie miałam na nie wcale ochoty i to nie dlatego, że jestem zacofaną wieśniaczką a dlatego, że moje zarobki nie są aż tak wysokie aby jeszcze utrzymywać z nich bank.
To niby drobne kwoty, powiesz pewnie, że nic takiego ale ja zamiast otrzymywać wynagrodzenie bezpośrednio, płacę za to bankowi.
Gdyby ktoś ukradł mi 10 zł bez mojej wiedzy byłby to czyn naganny ale w momencie kiedy to samo robi się za moją zgodą - nazywane to jest ekstraklasą.
Oczywiście wyciągniesz argumenty o postępie i takie tam srutututu tylko, że ja chcę mieć możliwość podejmowania decyzji czy czegoś chcę czy nie a jeżeli to dotyczy moich pieniędzy tym bardziej chcę decydować a nie przyjmować to co ktoś ustali za mnie.



Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:58, 31 Paź 2009    Temat postu:

Już było ale idealnie pasuje do schematu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Bernard Madoff umrze za kratami. Nowojorski sąd skazał go wczoraj na karę 150 lat więzienia za największe oszustwo w historii Wall Street - zmalwersowanie oszczędności 1341 osób na łączną kwotę 65 mld dol. Tyle pochłonęła piramida finansowa Madoffa, zanim podmyta przez kryzys zaczęła się walić i została w końcu odkryta. „Gdy opada przypływ, widać, kto pływał na golasa" - głosi słynne już powiedzenie Warrena Buffetta. Każdy kryzys ujawnia wielkich oszustów, bo bez ciągłego dopływu gotówki ich genialne schematy przestają zwykle działać.

Czy za „pływanie na golasa" należy karać jak za morderstwo? Na pierwszy rzut oka kara wydaje się przesadzona - Madoff zrujnował mnóstwo osób, ale przecież nikogo nie zabił, jego klienci powinni być na tyle roztropni, by nie lokować całych oszczędności w jednym portfelu. Ale są dwie okoliczności zaostrzające wyrok: po pierwsze Ameryka potrzebuje kozła ofiarnego za przewiny całego sektora finansowego, po drugie Madoff sponiewierał coś, co w amerykańskiej kulturze gospodarczej jest warte więcej niż wszelkie pieniądze: zaufanie.
To za wykorzystanie zaufania dostał 150 lat.

W ślady Madoffa pójdzie za kilka miesięcy Allen Stanford, choć on oszukał swoich klientów tylko na 7 mld dol.. Pytanie, czy po wsadzeniu za kraty pojedynczych oszustów sprawiedliwość dosięgnie także bankierów, którzy działając grupowo, wysadzili światowy system finansowy z siodła, a po dymisjach umyli ręce od wszelkiej odpowiedzialności za kryzys i jego następstwa.
To w końcu przez nich opadł przypływ. Jaka kara byłaby tu adekwatna?


Komentarz Wawrzyniec Smoczyński 07 lipca 2009



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:03, 31 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
- Te wysokie premie biorą się stąd, iż banki zarabiają na rządowych pożyczkach i uzyskują wyższe zyski z powodu mniejszej konkurencji. Szczególnie irytujące jest to, że podatnik jest żyrantem tego rodzaju działań - uważa rzecznik ds. finansów opozycyjnej partii liberalno-demokratycznej Vince Cable.


[link widoczny dla zalogowanych]

Kryzys Rolling Eyes



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 278 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:42, 31 Paź 2009    Temat postu:

Sol napisał:
Ja zostałam zmuszona do założenia konta w banku, nie miałam na nie wcale ochoty i to nie dlatego, że jestem zacofaną wieśniaczką a dlatego, że moje zarobki nie są aż tak wysokie aby jeszcze utrzymywać z nich bank.

I ja zostałem do tego zmuszony przez zakład pracy kilka lat temu. W ramach oszczędności zrezygnowano z konwojów gotówki do firmy, dzielenia i "kopertowania" jej przez płatników wydziałowych i wręczania za pokwitowaniem pracownikom. Teraz jedna osoba przelewa komputerowo wszystkim pracownikom na konta wynagrodzenia w ciągu niespełna godziny.

Ile zaoszczędził na tym zakład? Nie wiem. Ile ja straciłem? 1,50zł - bo tyle mnie kosztuje miesięcznie konto w Banku Spółdzielczym. Czy jestem z tego zadowolony? Tak, odpadają comiesięczne "wyprawy" do płatników, czekanie w kolejce, wyszukiwanie się na liście, przeliczanie otrzymanej kwoty i - oczywiście - zwrot koperty (aby mogła być wykorzystana w kolejnym miesiącu). Czy uważam to rozwiązanie za dyskryminowanie mnie przez pracodawcę? Nie, odpowiada to i mnie i pracodawcy. Wypracowany kompromis okazał się korzystny dla obu stron. A ja w dodatku - zainteresowałem się operacjami bankowymi. lokatami terminowymi, przelewami tańszymi niż na poczcie i nawet odnoszę z posiadanego konta w banku większe wpłyty z oprocentowania lokowanych tam wypłat dostępnych na żądanie (wynosi ono 1,5% rocznie) niż te 18zł, które muszę płacić rocznie bankowi za posiadanie konta.

Bo chyba nie taki bank straszny jak go malują. Nawet "Goldman & Sachs"... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:33, 31 Paź 2009    Temat postu:

Manko, dlaczego nie ma we mnie wiary, że bank Tobie daje zarobić, sam nie czerpiąc z tego korzyści.
Banki nie są dla mnie straszne - to chyba logiczne, ale nie wierzę, że maja misję aby mnie uszczęśliwiać. Very Happy



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 278 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:45, 31 Paź 2009    Temat postu:

Sol napisał:
Manko, dlaczego nie ma we mnie wiary, że bank Tobie daje zarobić, sam nie czerpiąc z tego korzyści.

Bo to nie na wierze polega, Solciu. Tylko na rachunku ekonomicznym. Very Happy

Bank zarabia na kredytach. I to znacznie, na szybkich kredytach dużego ryzyka nawet do 25% rocznie. Aby mieć ten kapitał na udzielanie kredytów - musi go zaciągnąć u klientów oszczędzających na lokatach. Za lokaty bank właśnie płaci, tam jest stratny. I to jest cały mechanizm finansowy.

Na kontaktach z bankiem zarabiają ludzie trzymający pieniądze na lokatach. Natomiast tracą kredytobiorcy. I to więcej, bo różnica między zyskiem z kredytów i oprocentowaniem lokat stanowi właśnie zysk banku. Ja - będąc jedynie posiadaczem konta w banku - zyskuję (niewiele, ale zawsze coś, na koncie ogólnodostępnym i więcej, kilka procentów rocznie na lokatach terminowych) na jego oprocentowaniu. Kredytów nigdy nie brałem, potrafię bowiem utrzymać dodatnie saldo między dochodami i wydatkami.

Toteż nic nie tracę na kontaktach z bankiem a jedynie zarabiam... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:32, 31 Paź 2009    Temat postu:

No tak w bankowości nie ma miejsca na uczucia. Very Happy
liczy się tylko zysk Very Happy
ale i tak odbiegłeś od tematu - jak zawsze odwracasz kota ogonem Wink



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Przegląd prasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin