 |
|
 |
|
manko
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 278 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Czw 15:27, 26 Mar 2020 Temat postu: |
|
|
KSIĘGA II.
PLANY ZEMSTY.
Kaczor leży w szpitalu, młodość swą wspomina
Jak się uczył od dziecka na dziełach Lenina
Lenin wielki to człowiek, on świat nowy stworzył
W nim wszystkim ludziom pracy dobrobyt założył
Społeczeństwo pracuje bez wolnej niedzieli
A partia i jej kacyk wszystkie dobra dzieli
Nie ma biednych, bogatych, ład panuje nowy
A w nim ludzie tak mają jak świnie czy krowy
Cały naród wspaniale zorganizowany
Żyje niczym na łąkach owce i barany
Juhasi wyznaczają gdzie i kto się pasie
A władza się opiera głównie na juhasie
Którego baca stwarza, zadania wyznacza
A nad wszystkie najwyższą będzie władza kacza
Nie jacyś "gowiniarze" czy inni "ziobracy"
Lecz niezłomny "kaczysta" będzie bogiem pracy.
Państwa strzegą owczarki przed wilkami broniąc
Od dyscyplinowania stada też nie stroniąc
I tak się w Polsce będzie działa wola Nieba
A wiadomo, że z nią się zawsze zgadzać trzeba
Dotąd się udawało wmówić ciemnej masie
Aż tu nagle buntują się jakieś Banasie
Burząc model i boskość prezia kwestionując
Z mediami społecznymi się komunikując
To jakby w owczym stadzie czarna owca wstała
I na bacę samego głośno zabeczała
A baca zamiast ostrzyc lub mięso z niej zrobić
Musi się nad szkodami jakie czyni głowić
Tak to ideał państwa Wielkiego Lenina
Kurczyć się i przewracać powoli zaczyna.
Kolano, w które osioł kopnął mnie zaczyna
Boleć dlatego szybko zawołam Sasina
To wierny "cyngiel" partii i wierny do tego
Wykonawca rozkazów od "ojca chrzestnego"
On to brata namówił, chociaż Lech się bronił
Pazurami, rękami i w końcu go skłonił
By leciał do Smoleńska na jakieś obchody
Tupolewem i zabrał, niby dla nagrody
Polaków, których z kraju pozbyć się musiałem
A publicznie uczynić afrontu nie śmiałem
Potem z Jackiem poszliśmy obaj do kaplicy
Drzwi ryglując by nie wszedł ktokolwiek z ulicy
Modląc się by bóg jakiś w których ludność wierzy
Rozbił w drobny mak kadłub tak by nikt w nie przeżył
Znak niedługo dostałem prosto od Zeusa
Do którego się Jacek, zamiast do Jezusa
Akurat modlił gdy mój telefon zadzwonił
I Sikorski oznajmił, że zginęli oni
Nauka z incydentu była Nobla warta
Że Zeus bóg najlepszy, a Sasin ma farta.
- Siadaj, Jacek - łaskawa zgoda moja dana
Gdy wchodzi i od razu pada na kolana
- Nie ma na czym, postoję - nie bez racji twierdzi
Kręcąc nosem jak człowiek kiedy coś mu śmierdzi
A tu sala czyściutka, piętro zlustrowane
Bo przez szpital mnie tylko zostało oddane
Gromowcy personelu pilnują dokładnie
I gdy lekarz, salowa, pielęgniarka wpadnie
Każde przy potylicy lufę broni czuje
Wiedząc że padnie zanim mnie eksterminuje
- Co zrobimy z Banasiem? - Na takie pytanie
Sasin mi nie odpowie, nie jest chyba w stanie
Dałem mu w pacht zasoby, które kiedyś były
Skarbem Państwa lecz dzisiaj mocno się zużyły
Na skutek działalności partyjnego draństwa
I najwyżej są warte nazwy Śmieci Państwa.
Sasin wcale nie myśli, choć ma tytuł wice
Premiera nie wiadomo czy mógłby ulice
Czyścić tak, by szkód wielkich nie czynił przyrodzie
Lecz wróćmy do meritum i skończmy o smrodzie.
- Może numer zrobimy jak kiedyś z Lepperem?
A może tak jak z Blidą i ministrem Zerem?
Boksera Kosteckiego też nikt nam nie wmawia
Ani Adamowicza, który się zabawiał
Na imprezie Owsiaka gdy nożem wariata
Ugodzony publicznie zniknął z tego świata?
- Dobre miewasz pomysły towarzyszu wierny
Zapominasz, że Marian jest przecież pancerny
I odporny na stryczek, kule oraz noże
Seryjny samobójca też nam nie pomoże
Żadna kompromitacja również w grę nie wchodzi
Gdyż skompromitowani są starzy i młodzi
Elektorat z którego nasz się wziął początek
Wie, że w partii to norma, nie żaden wyjątek
Idź już, a ja genialną strategię obmyślę
I niech premier Suskiego tu mi potem przyśle
Bym z tym mózgiem najtęższym w partii się naradził
I w efekcie z Banasiem skutecznie poradził.
Post został pochwalony 1 raz
|
|