 |
|
 |
|
Sol
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 445 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Pon 11:19, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jaka była Twoja pierwsza reakcja, kiedy pojawiły się teorię spiskowe dotyczące 11 września?
Pierwsza reakcja? Chyba niedowierzanie... Tak, chyba także bezgraniczne zdziwienie. Byłem bowiem jednym z tych ludzi, którzy bardzo interesowali się wszystkim, co dotyczyło terroryzmu i wręcz byłem przekonany, że wcześniej czy później islamscy terroryści zaatakują kraje zachodnie w sposób spektakularny. Spodziewałem się nawet odpalenia ładunków jądrowych w stolicach państw zachodnich jak sugerował Igor Witkowski, więc 11 września nie był dla mnie jakąś szczególną niespodzianką.
Tymczasem okazało się, że oto jest potężna grupa ludzi, którzy mówią mniej więcej tak: nie było żadnych zamachów, nie istnieje żaden terroryzm islamski, bo jest to wymysł George`a Busha i jego psubratów z Partii Republikańskiej. To oni zorganizowali ataki na WTC, które przy okazji na deser dodatkowo wysadzili, a Pentagon nie wiedzieć czemu nie potraktowali tak jak wieże WTC samolotami z podwieszonymi ładunkami wybuchowymi, ale Bóg jeden wie z jakiego powodu przydzwonili w niego zwykłym pociskiem samosterującym typu ziemia-ziemia albo powietrze-ziemia.
Myślałem, że w takie bzdury nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, ale pomyliłem się i to srogo! Wersję o pocisku samosterujacym powtarzali nawet ludzie, których nigdy bym nie podejrzewał o taki brak krytycyzmu... Przed nosem wymachiwali mi wydrukami z internetu pokazującymi, jak to dziura w Pentagonie jest mniejsza niż powinna. To miało wyjaśnić wszystko: ludzie Busha odpalili pocisk i zabili 125 osób w Pentagonie. Dlaczego? Dla zysków rodziny Busha i ropy. Proste? Proste!
Przyznaję, że wtedy sprawa tej teorii spiskowej mnie naprawdę zafrapowała... Wiem, że istnieje UFO, wiem, że istnieje reinkarnacja i życie po śmierci, wiem, że musiał być spisek przed zamachem na JFK i istnieje zmowa milczenia wysokich rangą wojskowych w sprawie obecności obcych na ziemi, ale na miły Bóg to nie oznacza, że mam przyjmować nawet największą bzdurę i wierzyć we „wszystko wszystkim”! Potrafiłem podczas spotkania w Polskiej Akademii Nauk wstać i powiedzieć „Panowie, mylicie się... obce cywilizacje od dawna przylatują na Ziemię!” i potrafię także w tej sprawie wstać i powiedzieć „dość!”. Od małego uwielbiałem brytyjską zasadę trzech A, czyli „Alone Against All”. Nawet, jeśli wszyscy ludzie wokół mówią kiwając sobie nawzajem głowami na potwierdzenie, że król jest ubrany, ktoś musi wstać i powiedzieć, że król jest nagi. W środowisku ezoterycznym przyjęło się, że wiara w wielki spisek rządu amerykańskiego jest świętością, niczym katolickie wyznanie wiary. Ludzie, którym sugerowałem idiotyzm tej teorii obrażali się na mnie tak, jakbym obrażał ich matkę... Dla nich nienawidzenie Stanów Zjednoczonych jest oczywistością, nawet wbrew logice, nawet wbrew racjonalnej ocenie naszego świata z demokracjami zachodnimi i drapieżnym, agresywnym światem islamu. Poza tym są jeszcze inne, kulturowe czynniki.
Jakie?
Jest ich wiele, ale ja wymienię dwa. Po pierwsze wiara w spisek 11 września jest modna, jest „trendy”. To efekt bardzo intensywnej pracy środowisk lewicowych działających w Europie i w Stanach Zjednoczonych, które od dawna przekonują, że demokracja i wolny rynek to największe zło tego świata.
Ci zakłamani i obłudni ludzie osiągnęli zadziwiający efekt nawet w Polsce, gdzie tego typu myślenie staje się dowodem na „zdrowy rozsądek”. Ktoś, kto nie wierzy w spisek 11 września, kto z wypiekami i nabożeństwem nie ogląda wyjątkowo zakłamanego filmu „Zeitgeist” czy dzieła trzech studentów z Nowego Jorku, czyli „11 września niewygodne fakty”, ktoś kto nie wierzy w tezy postawione w tym filmie, to ciemniak, to naiwniak, który ma „klapki na oczach”, który odrzuca „oczywiste” fakty, może i niewygodne, ale jednak „fakty”... naprawdę trudno jest podejmować polemikę z takimi ludźmi
To jeden czynnik, a drugi?
Drugi nawet jest ciekawszy jak pierwszy. Otóż jest coś takiego, że generalnie jak ktoś się z czymś oficjalnym nie zgadza, to znaczy, że jest inteligentny, umie myśleć, nie kupuje wszystkiego, co mu „podsuwa propaganda”. Tę zasadę stosują zawsze politycy opozycji także w Polsce, którzy w programach telewizyjnych programowo nie zgadzają się z pomysłami rządu, bo dzięki temu w oczach widzów wypadają jako „łebscy goście, którzy myślą”.
Człowiek krytykujący oficjalną wykładnię w oczach ludzi jest bohaterem, który nie boi się powiedzieć „nie” dla upiornego systemu. A że w ten sposób dopuszcza się nawet największej głupoty? A kogo to interesuje... Z teorią spiskową 11 września jest tak samo. Kiedyś ludzi wierzących w atak „Busha na Amerykę” w chwili słabości w jednej z moich publikacji nazwałem wprost idiotami. Czego później na mój temat nie wypisywali... Że się na niczym nie znam, że nie mam żadnej wiedzy o 11 września, że chodzę na pasku imperialistów, a nawet, że jestem opłacany przez CIA! /śmiech/
Jakoś nie wyglądasz na człowieka, który tym się przejął?
Widzisz, jestem już w takim wieku, że mam absolutny komfort posiadania własnego zdania. Nie muszę się kierować modą, opinią jakiegoś domorosłego eksperta tego czy innego, a nawet zdaniem przytłaczającej większości. Mało mnie interesuje, co uważa większość ludzi, bo ja wiem, na jakich przesłankach owa większość buduje swoje pojęcie o świecie. W mojej pracy dziennikarskiej wielokrotnie mogłem się przekonać, jak bardzo duże grupy ludzi mogą się mylić, jak są podatni na manipulację. Tak, jak jasno i głośno mówię od lat, że moim zdaniem istnieje reinkarnacja czy zjawisko UFO, tak będę wypowiadał głośno moje zdanie krytyczne, jeśli coś uznam za kompletną bzdurę. I mam prośbę do czytelników, aby uszanowali tę moją cechę, bo sztuka wypowiadania się w sposób sprzeczny z powszechnie obowiązującą modą wymaga silnej woli i odwagi. Mam nadzieję, że i jednego, i drugiego mi nie brakuje.
Od czego zacząłeś analizę teorii spiskowej „11 września”?
Od zebrania materiałów. Postanowiłem zdobyć wszystko, co pokazało się na świecie w sprawie teorii spiskowej 11 września. Na początek obejrzałem filmy, które są biblią dla zwolenników teorii spiskowej, czyli dwa arcydzieła manipulacji, a więc „11 września niewygodne fakty” i „Zeitgeist”.
I jakie było Twoje wrażenie?
Szczerze?
Tak, jak najbardziej.
Nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem... Naprawdę po prostu zatkało mnie. I nawet nie to było najgorsze, że był to moim zdaniem stek wyjątkowo perfidnych bzdur i przekłamań, ale sposób prezentacji, tak zwana zaangażowana narracja, obłudne poświęcenie pierwszego filmu „pamięci ofiar WTC” i usilne wybielanie islamskiego terroryzmu wydało mi się szczytem zwykłego draństwa. Takiego zwykłego, ludzkiego draństwa, które zrobił ktoś ludziom zamordowanych 11 września 2001 roku w tak bestialski i bezwzględny sposób.
Pamiętam, że postanowiłem dowiedzieć się wszystkiego na temat ludzi, którzy głoszą teorie spiskowe dotyczące spisku 11 września, a także zebrać wszystko, co tylko jest dostępne na temat tej teorii. Nie było to proste! Okazało się, że 99.999% ludzi, którzy uwierzyli w teorię o ataku „USA na USA” przekonały właśnie oba filmy, albo tylko jeden z nich. Było to naprawdę przygnębiające, ale ja sięgnąłem do tego, co jest wydawane w USA. W sumie o teorii spiskowej dotyczącej 11 września napisano ok. setki książek. Na szczęście okazało się szybko, że powielają one mniej więcej te same tezy i „szokujące dowody”. Postanowiłem zebrać je w całość i spisać je w punktach. Zajęło mi to trochę, ale zrobiłem to. I dopiero wtedy wyłonił się z tego spójny obraz. Zacząłem rozumieć, jaki był pomysł autorów na udowodnienie ataku „ludzi Busha na USA”, jak oni owe „szokujące dowody” znajdowali, jakim kluczem i jakimi kryteriami się kierowali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|