 |
|
 |
|
DAK
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 232 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowsze
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Sob 17:41, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To człowiek jest człowiekowi najbardziej potrzebny do szczęścia.
Samotność młodych mówisz, to co będzie dalej? Czasem to brak czasu na kontakty bezpośrednie, a czasem moda na model perfekcjonisty i super błyskawiczny sukces - "Nie mam takiego szmalu, nie mam takich ciuchów i figury jak modelka z piśmidła. I zostaję w domu - a tu zamiast nauki kontaktów bezpośrednich i pokonywania trudów nauki życia w realu i konfrontowanie marzeń z rzeczywistością, włącza kompa i może być tym kim marzy i tu nikt, tak jak to się w realu działo, nie unika jego kłótliwości, albo kadzi słodkimi słówkami, bo nic go to nie kosztuje, tu za zasłoną klawiatury może być KIMŚ.
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
W jakiej biedzie, jak teraz bieda to wstyd, to nieudacznik, z którym nikt nie chce przebywać, chyba, że po to, by na jego tle podnieść swoją wartość. A jeśli już nawet jesteś człowiekiem sukcesu, to tylko pozornie otoczony jesteś gronem przyjaciół. Niech tylko noga ci się podwinie, "przyjaciele" jak sępy zlecą się z niekłamaną satysfakcją.
Kto szczerze i bezinteresownie daje, dwa razy daje.
"Należy mi się szacunek za...., należy mi się wdzięczność, bo ....". Ludzie pomagają, bo im się opłaca, bo liczą na wdzięczność, bo podnosi to ich własną wartość. Bezinteresowne pomaganie to przejaw miłości, przyjaźni. A szczególnie młode pokolenie wychowane na papce, że im się należy, a jeśli daje, to nawet pewnie nieuświadamianą, ale jednak jak pies Pawłowa wyuczoną myślą - co ja z tego będę miał.
Hmmm, a może to, co powyżej napisałam wynika z tego, że to właśnie moje pokolenie nie jest przystosowane do obowiązującego obecnie modelu życia. I może przez pryzmat tych moich błędnych i naiwnych ideałów patrzę na tę otaczającą mnie rzeczywistość?
Post został pochwalony 0 razy
|
|