 |
|
 |
|
Sol
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 445 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Nie 17:24, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Znalazłam wspomienia polskiego lekarza, który pracował w Sudanie. Zamieszczę je aby pokazać, że ludzie mają bardzo różne podejście do umierania i śmierci.
Manko jak większość z nas odsuwa ten temat od siebie co nie znaczy, że nie ma jej świadomości. Cieszy się życiem i jest ok.
Wiesław Jaszczyński -doktor medycyny. Emerytowany lekarz (specjalista medycyny morskiej i tropikalnej), pilot (latał m.in. w Afryce)
W krajach bardziej prymitywnych, jak np. Sudan podejście do śmierci jest dużo prostsze. Zwłoki zmarłego chowane są do ziemi w ciągu kilku godzin po śmierci, zawinięte jedynie w prześcieradło, zakopywane bardzo płytko na głębokość zaledwie około 1 m. Miejsce pochówku jest często prawie płaskie, na świeżo może być oznakowane cegłami z gliny. Po upływie roku i porze deszczowej pozostaje w tym miejscu tylko ciemniejsza plama od rozkładających się zwłok, bo cegły, ze względów ekonomicznych, zostały przeniesione na świeższy grób. Nikt w to miejsce już więcej nie przychodzi, nie ma zwyczaju stawiania lampek czy zapalania świeczek. Zmarły wspominany jest jedynie przez kilka dni tuż po śmierci, na uroczystościach żałobnych w domu, już po pochowaniu. Nie praktykuje się przewożenia zmarłego w inne miejsce np. tam gdzie mieszkał i żył, chowa się szybko w miejscu tam gdzie zmarł.
Obok naszej siedziby w El Hasaheisa pasterze przepędzali codziennie stada owiec na pastwiska. Kiedyś jedna owca odłączyła się od stada i położyła pod murem naszego domostwa. Na drugi dzień zapytałem pasterza, dlaczego ta owca nie dołącza do stada. Usłyszałem odpowiedź, że pewnie jest chora i czuje swój koniec, dlatego odeszła od stada na bok, położyła się i tak zdechnie. Po czterech dniach tak się stało. Koledzy próbowali ją karmić, ale owca nie przyjmowała żadnych pokarmów.
Po jakimś czasie poleciałem do naszej bazy agrolotniczej w Sennarze. Z lądowiska trzeba było akurat dojść piechotą do miejsca zakwaterowania około 2,5 km przez pustynię. Była godzina 14:00, czas największego żaru słonecznego, okres sjesty, kiedy wszystkie żyjące istoty chowają się w cień. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po drodze zobaczyłem rozebraną kobietę siedzącą w pełni zabójczego słońca.
W bazie akurat był szef miejscowej policji, bo często wpadał na kawę, więc mu o tym powiedziałem, że może trzeba jakiejś pomocy i zabrania tej kobiety do szpitala. Policjant odpowiedział: — "Nie martw się! Ona tam siedzi, żeby umrzeć. Jak umrze to my ją sprzątniemy." Podejście bardzo proste a mnie od razy nasunęło się skojarzenie z owcą. Wracałem po dwóch godzinach kobieta była już przygięta do ziemi.
Nasza ewentualna chęć pomocy mogłaby spotkać się z wrogą reakcją miejscowych mieszkańców za zakłócenie spokoju w takim momencie. Przestrzegł nas o tym policjant. Tam jest po prostu taki zwyczaj. Dla nas, wychowanych w europejskich kręgach kulturowych takie podejście do zjawiska śmierci było szokujące i wstrząsające. Odwiedzając obecnie nasze cmentarze mam zawsze przed oczami ową umierającą Sudankę.
Za to zdjęcie Kevin Carter otrzymał nagrodę Pullitzera w 1994 roku.
Kevin Carter w Sudanie w 1993 roku czekał kilka godzin przy umierającej na słońcu dziewczynce, by przycupnięty obok niej sęp wreszcie rozwinął skrzydła (tak, takie zdjęcie wspaniale się komponowało). Dziewczynka zmarła, a Carter dostał Pullitzera. Potem jednak nie był w stanie unieść presji wspomnień i w rok później popełnił samobójstwo...
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Sol dnia Pon 2:16, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|