 |
|
 |
|
anowi
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 525 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Śro 15:09, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Anastazja i Alexy od dawna budzą ciekawość . Nie znaleziono ich szczątków, co spowodowało przeróżne spekulacje wśród ludzi.
Zacznę od początku......
1998 roku w Petersburgu miał miejsce symboliczny pochówek Rodziny Carskiej.
Cytat: | Pochówek szczątków rodziny ostatniego cara w Petersburgu w 1998 r. miał być hołdem, złożonym przez pierwszego prezydenta postkomunistycznej Rosji zamordowanym. Miał też zakończyć spekulacje o niejasnych okolicznościach śmierci Romanowów z rąk bolszewików. Spory jednak nie ucichły. A ostatnio pokazano światu... cudem uratowaną najmłodszą carską córkę Anastazję. Dokładniej: kolejną Anastazję.
Anna Łabuszewska /2004-02-29 / |
Na świecie nie brakuje ludzi łasych na majątek carski a także entuzjastów przywrócenia monarchii. Przywieziono nawet koronę carską--wykupioną przez entuzjastę = biznesmena.
Najnowsza Anastazja - bodaj trzydziesta trzecia na liście samozwańczych córek cara - ma ponad sto lat, nazywa się dziś Natalia Pietrowna Bilichodze i jest obywatelką Gruzji. Według historyka Aleksandra Griannika, który odnalazł "wielką księżniczkę", przeprowadzono 22 ekspertyzy potwierdzające jej tożsamość. Rosyjska telewizja nadała wystąpienie "Anastazji". W nakładzie 20 tys. egzemplarzy ukazały się jej pamiętniki. Autorka pisze, że w przeddzień egzekucji, która odbyła się w domu kupca Ipatjewa w Jekaterynburgu, wykradł ją niejaki Wierchowcew (Wierchowski), podstawiając na jej miejsce podobną dziewczynkę. W ten sposób "wymieniono" także resztę rodziny i bolszewicy rozstrzelali nie Romanowów, lecz ich sobowtórów. Powód: prawdziwy car był rzekomo potrzebny bolszewikom do politycznej rozgrywki ze światem.
"Dalej życie tzw Anastazji"; było prozaiczne: wyszła za mąż za czekistę, który został rozstrzelany w 1937 r., mieszkała na prowincji pod okiem KGB (jakże by inaczej) i niczym się nie wyróżniała. I oto po latach ogłasza zdumionej publiczności, że jest jedyną pełnoprawną pretendentką do rosyjskiego tronu. I nie tylko tronu, ale także nieprzebranych bogactw, zdeponowanych w zagranicznych bankach przez zapobiegliwych rodziców. "
Zwolennikiem autentyczności rzekomej księżniczki jest np. profesor Władlen Sirotkin -monarchista (Władlen to nowatorskie kiedyś połączenie od Władimir Lenin) jeszcze niedawno nawet nie zająknął się o istnieniu Natalii Bilichodze, a teraz twierdzi, że ujawniła się ona już kilka lat temu - i już wtedy przekazała Dumie dokumenty potwierdzające tożsamość, po czym została przyjęta do przeznaczonej dla członków najwyższych władz kliniki kremlowskiej. Co jednak stało się , że Kreml uznał w niej carską córkę? Podobnie jak poprzedni cudownie ocaleni "Romanowowie", również Natalia Pietrowna obiecała, że w razie pozytywnej identyfikacji podzieli się skarbem z narodem. We wstępie do "pamiętników" pisała: Władza w Rosji występowała przeciw mnie, ale mnie strzegły tajne służby, które jej nie słuchały. Potem prezydent Jelcyn zabronił im. Ale teraz mamy inną władzę. Chciałabym przekazać pieniądze Rosji tej nowej, uczciwej władzy, która troszczy się o lud. Zdaniem "carewny" ma ona prawa do, bagatela, 30 miliardów dolarów. Opowieści o cudownym przetrwaniu carskiej córki wpisują się w umiłowanie oper mydlanych: w Rosji po kilkuletnim okresie histerycznego uwielbienia dla bohaterów brazylijskich tasiemców, nastąpiła epoka kręcenia rodzimych telenowel, poziomem nie odbiegających od wzorców południowoamerykańskich. Rozpala umysły również "wątek ogromnego majątku rodziny carskiej": łatwiej uwierzyć, że sytuację gospodarczą Rosji uzdrowią nie mozolne reformy, ale miliardowy zastrzyk z mitycznej skarbnicy. Wiara w skuteczność takich cudów jest równie trwała, jak tradycja rosyjskich samozwańców, na różne sposoby próbujących przekonać świat o swoim prawie do tronu i majątku. Tymczasem eksperci przypominają, że ani samozwańcy, ani nawet prawdziwi członkowie Domu Romanowów nie mają na co liczyć. Car Mikołaj II jeszcze przed abdykacją wycofał z berlińskiego banku aktywa rodziny, chcąc dać przykład patriotycznej postawy (trwała I wojna światowa). Ponadto 13 lipca 1918 r. Rada Komisarzy Ludowych wydała dekret o nacjonalizacji majątku byłego imperatora. Bolszewicy przejęli wszystko, nie tylko rezydencje i nieruchomości. Po zamordowaniu Romanowów ich rzeczy zapakowali do dwóch wagonów i odprawili do Moskwy. A czekista Grigorij Nikulin wiózł w brudnym worku złoto, wyjęte ze szkatułek imperatorowej. To też było zgodne z prawem rewolucji: "grab zagrabione", i też nie podlega zwrotowi. Zresztą, gdzie tego szukać?
Działacze fundacji imienia Anastazji chcą nie tylko uznania znalezionej przez siebie księżniczki za następczynię tronu, ale próbują zrobić złoty interes, mimo że ich podopieczna... od czterech lat nie żyje. Jak się okazało, pokazywane w telewizji filmy i wypowiedzi Anastazji-Natalii pochodzą sprzed kilku lat.
W 2000 r. Kreml zainteresował się sprawą Bilichodze, bombardowany listami i zapytaniami przez doradcę przewodniczącego parlamentu i innych założycieli fundacji. Utworzono więc grupę roboczą, w skład której weszli urzędnicy administracji prezydenta, ministerstwa sprawiedliwości i Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Kiedy dotarli do starszej pani, ta była w stanie skrajnego wyczerpania, chora na zapalenie płuc. Przewieziona do Centralnej Kliniki Kremlowskiej, po kilku dniach zmarła.
Badania DNA wykluczyły pokrewieństwo z rodziną Romanowów.
Najbardziej znaną "Anastazją" była Anna Anderson (Andersen). Jej los, opisany w kilku powieściach, posłużył za kanwę scenariusza filmowego i telewizyjnych seriali. Anna-Anastazja od momentu pojawienia się w Berlinie w 1920 r. - kiedy wśród rosyjskiej emigracji i monarchistycznych kół w kraju żywe były idee powrotu Romanowów - do śmierci w 1984 r. bez powodzenia walczyła o uznanie swojej rzekomej tożsamości. Jedyną osobą, która rozpoznała w niej Anastazję, był syn lekarza carskiej rodziny (jego ojciec zginął w domu Ipatjewa). Pośmiertna analiza DNA wykluczyła przynależność pani Anderson do Romanowów. Inna podająca się za Anastazję samozwanka, Maria Boczkariowa, została w 1937 r. aresztowana przez służby bezpieczeństwa ZSRR i rozstrzelana. Tym razem nie dopuszczono do powstania wątpliwości, że przeżyła egzekucję.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Znalazłam także to:
Cytat: | Badania DNA wykazały, że fragmenty kości, znalezione w środkowej Rosji, należały do dzieci ostatniego cara Mikołaja II - podały w środę rosyjskie agencje informacyjne.
Jak poinformował gubernator obwodu swierdłowskiego Eduard Rossel, przeprowadzona w USA ekspertyza potwierdziła, że szczątki odnalezione pod Jekaterynburgiem na Uralu to szczątki carewicza Aleksego i wielkiej księżnej Marii Romanowów.
"W końcu odnaleźliśmy całą rodzinę" - podkreślił gubernator.
Kości wykopano w ubiegłym roku niedaleko miejsca, w którym bolszewicy w 1918 roku rozstrzelali ostatniego cara Rosji.
Szczątki samego Mikołaja II, carycy Aleksandry i ich trzech pozostałych córek - Olgi, Tatiany i Anastazji - zostały odnalezione w tym samym miejscu w 1991 roku. Późniejsze badania DNA potwierdziły ich autentyczność.
Do kompletu - aż do środy - brakowało szczątków następcy tronu Aleksego i Marii.
|
30.06.2008
gazeta WPROST.
Poniżej prezentuje dwa filmiki. Niestety są w j. angielskim i rosyjskim ale zapewniam Cię Zosiu, że warto je obejrzeć ze względu na archiwalne zdjecia.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anowi dnia Śro 15:15, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|