 |
|
 |
|
anowi
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 525 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Pon 15:32, 23 Mar 2009 Temat postu: Stalin |
|
|
....... z książki Jurija Boriewa: "Prywatne życie Stalina".
W dalekiej przeszłości panowało w Persji przekonanie, że dzieci urodzone 21 grudnia należy zabijać, gdyż są naznaczone piętnem zła. Stalin urodził się 21 grudnia 1879 roku.
Felietonista gazety "Prawda", G. Ryklin opowiadał:
- Na początku lat trzydziestych odbylo sic spotkanie radzieckich dziennikarzy ze Stalinem oraz kierownictwem partii i rządu. Byłem tam również i ja. Pod koniec spotkania zrobiono wszystkim wspólne zdjęcie, na którym znalazlem się obok wodza.
Mijały lata. Przeprowadzano coraz to nowe aresztowania. Przechowywanie fotografii z wrogami ludu stało się zajęciem niebezpiecznym. Wobec czego zacząłem to zdjçeie obcinać. Z początku na jednego członka KC przypadalo dwóch. trzech dziennikarzy. Później represje stały się bardziej powszechne i obcinalem coraz więcej i więcej. W końcu zostaliśmy na tym zdjęciu tylko ja i Stalin. Po XX Zjeździe obciąlem Stalina i zostałem sam.
Podczas jednej z narad poświęconej sprawom republik środkowoazjatyckich, podeszła do Stalina mała Mamłaka i przekazała mu pozdrowienia. Uśmiechając się, wziął ją na ręce. Natychmiast Stalina i dziewczynkę obsypano kwiatami, a fotoreporterzy zrobili mnóstwo zdjęć. Jedno z nich obiegło cały kraj. Opatrzone było podpisem: "Stalin nąjlepszym przyjacielem radzieckich dzieci".
W tej historii jest i odwrotna strona medalu. Trzymając dziewczynkę na rękach i nie przestając się uśmiechać, Stalin powiedział do Berii po gruzińsku:
- Mamaszore edl aliani!
Mamłaka z nabożeństwem wysłuchała słów wodza wypowiedzianych w nieznanym jej języku. Zachowała je w pamięci przez długie lata i dopiero gdy dorosła, dowiedziała się, że znaczą: "Zabierz tę wstrętną smarkulę".
Ludzie mojego pokolenia dobrze pamiętają z czasów dzieciństwa fotografię wodza z czarnowłosą dziewczynką na rękach. Stalin czule się uśmiecha, a dziewczynka promienieje ze szczęścia. To Buriatka Gela Markizowa. Rodzice nie mieli jej z kim zostawić, więc zabrali ze sobą na przyjęcie do Stalina. Mała Gela wręczyła Stalinowi kwiaty, a on ją wziął na ręce. Wszystkie żłobki, przedszkola i szkoły były udekorowane zdjęciem wodza z dziewczynką na rękach i wielkim napisem: "Dziękujemy ci, towarzyszu Stalin, za nasze szczęśliwe dzieciństwo". Bardzo dziękujemy! A najbardziej Gela! Mała, czarnowłosa dziewczynka, która wcześnie została sierotą - jej ojca, komisarza ludowego do spraw rolnictwa Republiki Buriacko-Mongolskiej aresztowano, a matkę wysłano do obozu.
W latach trzydziestych z rozkazu Stalina odpowiedzialności karnej, włącznie z karą śmierci, podlegały dzieci od 12 roku życia. A jednak całe moje pokolenie wiedziało, że towarzysz Stalin - to najlepszy przyjaciel radzieckich dzieci
Pewnego dnia Stalin przejeżdżał obok pięknej, z białego kamienia wzniesionej cerkwi pod wezwaniem Zbawiciela na Puszczy (XV wiek). Pod cerkwią walało się drewno.
- Skandal, sprzątnąć to - burknął niezadowolny Stalin.
Niestety, nikt nie śmiał go zapytać, co właściwie miał na myśli - drewno czy cerkiew. Na wszelki wypadek drwa wywieziono a cerkiew zburzono.
W latach 30. Stalin zaprosił do siebie czterech wybitnych reżyserów filmowych i zapytał, czego potrzebują:
- Mówcie, nie krępujcie się. Postaramy się wam pomóc. Romm poskarżył się, że gnieżdzi się w maleńkim pokoiku, ma chorą żonę i potrzebne mu mieskanie.
- Dobrze dostaniecie mieszkanie - zgodził się Stalin.
Pudowkin tłumaczył, że może pracować tylko za miastem i niezbędna jest mu dacza.
- Dobrze. Będziecie mieć daczę.
Pyriew oświadczył, że daczę ma, ale trudno mu dojeżdżać. Traci czas, nie może pracować. Potrzebny mu samochód.
- Dobrze. Dostaniecie samochód.
Aleksandrow zawahał się. Jego prośba jest tak wielka, że nie ma odwagi jej wypowiedzieć.
- Mówcie, nie krępujcie się - zachęcił Stalin.
- Chciałbym, towarzyszu Stalin, dostać waszą książkę "Problemy leninizmu", z waszym autografem. Będzie mi ona natchnieniem.
- Dobrze, dostaniecie książkę z moim autografem - przyrzekł Stalin.
Mieszkanie, samochód i daczę dostał Aleksandrow jako dodatek do książki z autografem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|