 |
|
 |
|
DAK
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 232 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowsze
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Śro 22:34, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
He, ci filozofowie starożytni to mieli fajnie - posiedzieli, winka popili (uciech cielesnych im wypominać nie będę ) i gadali: a to o duszy złożonej z elementów, a to pomieszają trochę żywiołów i mieli wyjaśnienie wszystkiego, co tylko pomyśli głowa, że o zmysłach nie wspomnę.
A teraz to takie ciężkie czasy - na wszystko dowody, kwity.
Ale do tematu wracam droga interlokutorko i nadziwić się nie mogę takim niepowszechnym zainteresowaniom o tych, co w pięcioboju ćwiczeń umysłu, mistrzami byli.
- ale mi się zagadało w starym stylu
Nie, nie martwi mnie to, że po śmierci mnie nie będzie, bo jaka by to była dla mnie pociecha z takiej wiary, że po zaprzestaniu działania mózgu coś ze mnie gdzieś tam będzie istniało, skoro nie będzie tej świadomości o tym, że ja to ja, bo nie będzie już ośrodka świadomości.
To oczywiste, że będzie - atomy mnie znajdą się w żuczkach, robaczkach, a potem ptaszkach, jakiś tam atom może będzie wchodził w skład strun głosowych słowika, a inne będą w pięknych kwiatach. Oczywiście dlatego też mogę wchodzić w skład zwierząt i innych ludzi.
Jak czytam starożytnych filozofów, to w większości wyobrażali sobie, że dusza składa się podobnie jak rzeczy materialne z innych drobnych elementów, tyle, że bardzo bardzo drobnych nieuchwytnych.
Ale Demokryt uważał, że dusza jest tym samym co umysł.
W ogóle to ja jestem od wielu wielu lat fanką Demokryta z Abdery. Pamiętam moje wypieki na twarzy, gdy pierwszy raz dorwałam się do jego poglądów spisanych przez Diogenesa Laertriosa w III wieku.
Czytając pierwszy raz jego poglądy na budowę świata miałam wrażenie, że to współczesne opowieści z drugiej ręki opowiedziane przez kogoś, kto tę skomplikowaną wiedzę otrzymał od bardzo wykształconego współcześnie uczonego, który laikowi opowiadał o obecnym stanie wiedzy na ten temat. To było niesamowite wrażenie, że prawie 2 tysiące lat ludzie musieli dochodzić do tego, co w sumie w prosty sposób opisywał Demokryt. I nie można było odmówić sobie pytania - kurcze skąd on to wiedział
Post został pochwalony 0 razy
|
|