REFLEKSJE OLIMPIJSKIE

manko

REFLEKSJE OLIMPIJSKIETen, kto nie zna historii chińskiego narodu
nie docenia jak bardzo on poszedł do przodu.
Inny system wartości, natura wpojona
tak głęboko i trwale, że wszystko pokona...

Jest w nim dziwna współpraca, bo każdego czyny
świadczą o tym, że kółkiem jest wewnątrz maszyny.
Wie, że musi pracować tak, by wszystko grało
i się zaangażować, serca dać niemało...

Ważniejsze dlań się staje od własnej radości
by dążyć wraz z innymi do doskonałości.
Nie o dobro rodziny czy własne się stara
lecz ważniejszy kraj, naród, kultura i wiara....

Dążenie do zwycięstwa w zawodach sportowych
jest silną motywacją dla ludzi bojowych,
lecz pewność, że się walczy w imieniu narodu
przebija wszystko inne, niemal pcha do przodu...

To wspaniałe Igrzyska. I niezapomniane
bo ludzkość w swym rozpędzie trafiła na ścianę
i stanęła zdumiona, że władza pieniądza
niczym jest - bo zwycięży ją dusz wspólnych żądza...

Gość

Naród chiński wzbudza mój podziw ogromny,
naród stary, to mądry, w dziełach wielkopomny,
i choć murem się zawsze od świata otaczał,
wiele z jego kultury było żądzą naszą...
Wynalazków przeróżych powstało tam mrowie,
Chińczycy ujarzmili i wodę, i ogień...
Lecz być członkiem narodu, gdzie jednostka niczym
i gdzie w ogromnej masie człowiek się nie liczy,
gdzie wartość ludzkiej pracy równoważna śmiechu,
który się wydobywa w rzeźbionym orzechu,
za który to mieszkaniec starej Europy
zapłaci jedno euro albo kilka złotych...
Gdzie zabicie tysiąca albo dwóch tysięcy,
jest tym, czym w Polsce żałoba po małym nieszczęściu...
Powiem szczere, nie chciałabym mieszkać w mrowisku,
w którym to moje życie nieważne dla wszystkich,
gdzie zadeptanie w masie niczego nie zmienia,
bo tylko władca ważny, reszta bez znaczenia...

manko

FILOZOFIA WSCHODUNie zrozumie kultury kto w niej sam nie żyje,
gdyż interes grupowy do gwiazd się przebije
a nie własny interes nadrzędnym się staje
gdy jednostka się umie utożsamiać z krajem...

Kiedy matka w obronie swego dziecka staje
każdy patrzy z podziwem, rozumieć się zdaje,
że jednostki odrębne coś łączyć zaczyna,
już nie ono i ona - lecz wspólna rodzina...

W dawnych wioskach plemiennych wspólne polowanie
też jednostki łączyło stawiane zadanie
aby zwierza wytropić z mozołem, gorliwie
i podzielić swą zdobycz równo, sprawiedliwie...

Kluczem tej filozofii jest proste pytanie:
„Co ja mam dla swojego zrobić kraju - a nie
co kraj ma zrobić dla mnie?” Chińczycy to wiedzą.
A nas może nauczą? - Kiedy nas odwiedzą!

Gość

Wiem, ze kultutury wschodu są stare i piękne,
wiem także, że są często dla nas niepojęte,
że ludzie tam twardemu życiu są poddani,
a ogół jest ważniejszy niż jednostki same.
Tam ludzie hartowani są już od poczęcia,
a życie im przysparza nie mniej niż mam szczęsia,
tym niemniej ja przestawić się tak już nie umiem
i mentalności ludzi tamtych nie rozumiem.
A gdzie totalitaryzm, wzrasta przerażenie
i już weselszym okiem spoglądam na Ziemię,
ciesząc się nienajgorszym życiem mimo wszystko,
że w nienajgorszym czasie przeżyć mi je przyszło...

manko

CEL UŚWIĘCA ŚRODKINie każdemu jest dane znać, co człowiek czuje
który klub, wioskę, miasto, kraj reprezentuje.
Kiedy nie dla pieniędzy walczy, lecz dla sławy,
to już nie jest pretekstem do zwykłej zabawy...

Jest w człowieku ta sfera uczuć niezbadana
co potrafi dokonać więcej niż poznana
podczas badań wydajność fizyczna czy siła.
Nieraz pewne zwycięstwo w klęskę zamieniła...

W krytycznych sytuacjach nie ma zagrożenia,
nie liczymy się z niczym, sens życia się zmienia,
potrafimy dokonać czegoś, co się cudem
zwykło później nazywać między prostym ludem...

Nieważne są już wtedy problemy codzienne,
celem staje się sprawa, myślenie odmienne
które uświęcać będzie przebyte przeszkody.
Czy Chińczycy nauczą znów inne narody?...

Patka_--

super wiersz buziaki Patka :** :-)

Gość

	Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Wiersze	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1